31

3.1K 112 97
                                    

Usiadłam na jego kolanach i zaczęłam całować go po całej twarzy, jakbym się z nim nie widziałam od bardzo dawna. Taehyung tylko cicho się śmiał odbierając wszystkie całusy z otwartym sercem.

Minął dokładnie tydzień odkąd zostaliśmy parą. Mimo tego, ja nadal mieszkałam swoim domu, a on w swoim. Jednak czasami przychodziłam do niego, no bo kto by nie chciał przebywać w tak wielkim i wypasionym mieszkaniu?

Z każdym dniem Taehyung stawał się coraz bardziej zajęty. Dostał strasznie dużo ofert od innych firm. Jeszcze nigdy nie był aż tak zmęczony. Za każdym razem gdy wracał do domu, tylko odkladał teczkę i kładł się na kanapę. Często zdażyło mu się na niej zasnąc. Czasami odpływał nawet, gdy brał prysznic albo kiedy jadł kolację.

Raz, pewnego wieczoru, postanowiłam złożyć mu wizytę i zobaczyłam go leżącego na podłodze w przedpokoju. Przestraszyłam się, że zemdlał, ale na szczęście tylko spał. Wyglądało na to że zasnął tuż po wejściu do domu.

Budziłam go prawie pół godziny, żeby pomóc mu przejść do łóżka. Od tamtej nocy tak się o niego martwiłam, że zostałam u niego, aby się nim opiekować. Hoseok opowiedział mi jak ciężko pracuje i gdyby nie wyciągał go siłą na obiad to w ogóle by nie wychodził z biura. Dobrze, że ma takiego przyjaciela w pracy.

"Liczyłem całusy, już prawie doszłaś do stu." Przestałam całować jego twarzy i zrobiłam smutną minkę. "Czyli nie chcesz więcej całusów po tym jak dojdę do setki?" Taehyung figlarnie przygryzł moją dolną wargę. "Nie. Najlepiej, wcale nie przestawaj mnie całować."

To było bardzo miłe i spokojne spędzanie czasu razem. Całowaliśmy się bez przerwy. Dzięki Bogu, że to się nie przemienia w sex czy inne takie.

Nagle mój telefon zaczął wibrować. W tym czasie Tae robił znaki na mojej szyi. Cóż, telefon był tuż koło mnie, więc go wzięłam i przeczytałam wiadomość, którą otrzymałam.

Daddy nr1: Skarbię...

Daj mi zdjęcia.

Potrzebuję czegoś do masturbowania.

Cholera. Ten stary, debilny Daddy znów wrócił. Po pięknym tygodniu ciszy wrócił po zdjęcia, przy których będzie dotykał swoją rzecz. Pierdole, nie ma mowy.

Ja: Wiesz co.

Mam już tego dosyć

Nie chcę już kontynuować moich usług w tym serwisie, a zwłaszcza dla ciebie.

Mam teraz życie, które zawsze chciałam.

Wysłane. Mam nadzieję, że znajdzie sobie coś na necie i przestanie mi zawracać głowę. Zanim zdążyłam wyłączyć telefon zabrał mi go Taehyung. Zalała mnie fala lęku. Błagam nie patrz na ekran!

"Jak możesz nadal siedzieć na telefonie, kiedy tak bardzo się staram żebyś przestała mnie ignorować?" Ciężko przełknęłam ślinę. "Umm.. Może spróbuj ssać bardziej?" Tae zrobił wielkie oczy, a jego usta uformowały kształt litery 'o'. "Oh, okay!"

Nie patrząc na mój telefon, odłożył go na stół i dalej ssał moją skórę.










~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~










Obudziłam się następnego dnia z karteczką położoną na stoliczku obok łóżka. 'Muszę iść dzisiaj wcześniej do biura. Ojciec zadzwonił i powiedział, że chce się spotkać. Dziękuję za wczorajszą noc. Mam nadzieję, że czujesz się dobrze, jeśli nie, proszę, odpocznij. Jedzenie jest w kuchni na stole. Do zobaczenia, wieczorem.'

Nie mogłam ukryć mojego uśmiechu. To takie wspaniałe uczucie, być w kimś zakochanym. Taehyung jest tak wspaniałym chłopakiem. Mimo, że ciężko pracuje to nadal spędza ze mną czas, je ze mną kolację, śpi w tym samym łóżku, jednocześnie nie będąc taką przylepą. Lubiałam to. Naprawdę lubiałam to całe bycie w związku, nawet jeżeli to było dopiero kilka dni.

Dodatkowo, co sprawia, że jestem jeszcze bardziej szczęśliwa, to to, że wszyscy Daddy przestali do mnie pisać. Ten, co udawał niewinnego? Najprawdopodobniej obraził się albo zapomniał już o moim istnieniu. A ten dziwny, co mi groził nic nie odpisał.

Sprawdziłam jeszcze raz wczorajszą konwersacje, ale ostatnia wiadomość była wysłana przeze mnie. Może wreszcie sobie odpuścił. Oficjalnie moje życie polegające na serwisie skończone!










~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~










Taehyung wbiegł do swojej firmy, z taką prędkością, że przyciągnął uwagę wszystkich pracowników. Hoseok zaczął biec razem z nim i wskazał palcem na drzwi do biura. "Dlaczego przyjechał tutaj tak nagle?" Hoseok wzruszył ramionami. "Sam chciałbym to wiedzieć. A teraz biegnij, biegnij!"

Z hukiem wszedł do pokoju. Tam, zobaczył swojego ojca, który miał raczej zirytowaną minę. "Dzień dobry... Czemu tutaj jesteś?" Staruszek tylko lekko się uśmiechnął. Coś w jego zachowaniu bardzo niepokoiło chłopaka.

"Odwiedzam mojego syna." Taehyung uniósł brwi z niedowierzaniem. Jego ojciec nigdy nie przyszedłby do jego firmy tylko z powodu odwiedzin. Musi coś za tym stać.

"Odwiedzasz mnie tylko jak masz jakąś sprawę. O co chodzi tym razem?" Zapytał ojca prosto z mostu. W odpowiedzi otrzymał brudny uśmiech. "Chodzi o twoją kobietę." Mężczyzna zaintrygował Taehyugna. Cóż mógłby wiedzieć na temat jego dziewczyny? "Co z nią? Myślałem, że jak już ją spotkałeś na kolacji to dasz mi spokój. Wypełniłem twój warunek."

Jego ojciec tylko chodził tam i z powrotem, krążąc po biurze syna. Dziwny uśmiech ani na chwilę nie opuścił jego twarzy. A jego oczy, jak na samym początku były ciemne, tak teraz stały się aż czarne.

"Jest coś, co musisz o niej widzieć."










~~~~~~~~~~~~~~~~~~~










Czekałam na Taehyunga w salonie. Nawet posprzątałam nasz dom. Nie mówię, że ja i on już mieszkamy razem, ale to dokładnie co chcę powiedzieć. Patrząc na to ile już u niego jestem można stwierdzić, że już razem mieszkamy, prawda?

Jest już godzina, o której powinien wrócić do domu. Zaplanowałam sobie powitać go czułym pocalunkiem, dokładnie tak jak to lubił.

Kilka minut później, usłyszałam jak otwierają się drzwi frontowe i jak czyjeś kroki zblizają się w moją stronę. Szybko spojrzałam na korytarz i zobaczyłam go.

"Taehyu-" przerwał mi, nie pozwalając nic więcej powiedzieć.

"Musimy porozmawiać, teraz." Jego głos był nieco podniesiony. Wyglądał na bardzo zdenerwowanego. "O czym mamy porozmawiać, Taeyuhng?" Chłopak złowieszczo się na mnie spojrzał.

"Zacznijmy od tego, że zarabiasz na życie przez sex."

Daddy Issue ||  KTHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz