1

1.2K 24 0
                                    

    Jest piękne majowe popołudnie. Wybrałam się na spacer z najlepszą przyjaciółką Blanką. Idąc przez ulicę zauważyłam po drugiej stronie starsza Panią szarpiącą się z dwoma chłopakami. W jednej chwili przewrócili staruszkę wyrywając jej torebkę i uciekli w stronę głównej ulicy.
- Blanką widziałaś?!- krzyknęłam do koleżanki przerażona
- Inga szybko idziemy tej Pani pomóc !
Podbiegłyśmy do kobiety.
- przepraszam wszystko widziałyśmy. Pomożemy Pani wstać - powiedziałam do starszej pani i razem z Blanką pomogłyśmy kobiecie podnieść się z chodnika.
- co ja teraz zrobię.... Moja całą emerytura ... A się wydawali tacy mili i zakupy chcieli wnieść po schodach... - kobieta opowiadała przez łzy.
- czy coś panią boli? Zadzwonić po karetkę ? - zapytałam
- nie, nie chce karetki muszę iść na policję ... O boże ja nawet nie wiem jak oni wyglądali, ja z tych nerwów to już nic nie pamiętam - kobieta dalej mówiła płacząc.
- proszę Pani my ich widziałyśmy i wydaje mi się, że jednego z nich znam..  Zaraz zadzwonię na policję. - zaczęłam zastanawiać się nad tymi błękitnymi oczami jednego z napastników . Moje miasto to mała miejscowość i jest tylko jeden chłopak o tak charakterystycznych oczach.
Szybko wybrałam numer komisariatu. Policjant który ze mną rozmawiał nie chętnie wysłał radiowóz do nas, bo uznał że rabusie i tak już są daleko a my równie dobrze mogłybyśmy przyjść na komendę .
- Inga kogo masz na myśli mówiąc że znasz jednego z nich ? - zapytała się zaskoczona koleżanka
- myślę że mógł to być Teodor. On ma błękitne oczy których nie da się zapomnieć - przypomniałam sobie chłopaka, gdy spotykał się z moją koleżanką... Był on osoba bardzo dominującą i nie oszczędzająca obelg. Często imprezował, lubił kobiety, alkohol i narkotyki.
- no nie wiem, ja pewną nie jestem , ale on mógłby być zdolny do wszystkiego - Blanka usiadła na krawężniku z przerażeniem w oczach.
Aby wyciągnąć ja ze wspomnień prosiłam starsza Panią i Blankę abyśmy usiadły na ławkę nie daleko klatki schodowej poszkodowanej kobiety.
10 minut po telefonie przyjechała policja.

Policjant. (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz