6

612 9 0
                                    

15:30 a ja jeszcze w domu. Stoję przed szafą i zastanawiam się co mam ubrać. Ubrałabym sukienkę , ale to tylko kawa a poza tym mógłby za dużo sobie o mnie pomyśleć ... To może jeansy i bluzkę. Jeansy mam moje ulubione to nie trudny wybór, ale która bluzkę ???? ... Czy my kobiety zawsze musimy mieć z tym problem ?! Ok w końcu ubrałam zwykłą  białą na to sweterek... tak będzie dobrze. A teraz biegiem do kawiarni.

Udało się zdążyć prawie na czas...no dobra 5 min się spóźniłam. Weszłam do środka. Kawiarenka mieściła się w piwnicy budynku w centrum miasteczka. Była fajna klimatyczna, świece , kominek i piękne kwiatowe ozdoby. Na końcu sali przy stoliku siedział już on. W końcu bez munduru. Wyglądał jeszcze przystojniejszy... Miał na sobie czerwoną koszulkę w kratę i ciemne jeansy. Gdy tylko mnie zauważył odrazy wstał a jego twarz promieniowała radością .
- dzień dobry Pani Ingo zastanawiałem się czy przeczytała Pani wiadomość - zaśmiał się trochę zawstydzony
- dzień dobry. Oczywiście że przeczytałam bo chciałam sprawdzić ile wlepiłeś mi mandatu... Eee Pan wlepił ... Yym no ale skoro mamy wypić razem kawę to może przejdziemy na "ty" ? Inga miło mi
- oczywiście .. mów mi Daniel. A co do mandatu to pewnie byłby od 50 do 100 zł , ale nie martw się nie mógł bym ci go wystawić ... Za bardzo nam pomogłaś ostatnio ... No i dzięki tobie nawet odzyskaliśmy prawie całą ukradzioną gotówkę .
Usiadłam na przeciwko niego. Uśmiech nie schodził mi z buzi a wzroku nie mogłam oderwać od jego oczu. Przez chwilę poczułam jak by się czas zatrzymał . Długo to nie trwało bo przyszła kelnerka przyjąć zamówienie. Dzięki niej trochę się ocknęłam i postanowiłam zacząć rozmowę z brunetem.
- więc... Co tam u Ciebie ? Długo już pracujesz na naszym posterunku? - zapytałam trochę tak niezręcznie bo nie bardzo wiedziałam o czym zacząć rozmawiać
- od 5 miesięcy. Zostałem przeniesiony z Poznania. A ty czym się zajmujesz ? Oprócz pomaganiu policji i brawurowej jazdy ? - zaśmiał się złośliwie
- oj przepraszam! Na posterunku zeznawać byłam pierwszy raz no i to byłby mój pierwszy mandat ... Raczej przed tobą nie miałam tak bliskiej styczności z policja - troszkę się oburzyłam, ale zaczęłam się śmiać
- a co do mojego zajęcia na codzeń to pracuje zdalnie z domu. Zajmuje się marketingiem i sprzedażą sklepu internetowego... Noo i ostatnio mam dodatkowe zajęcie jako pomoc przy organizacji ślubu ... I przez to tak ostatnio mi się spieszyło
- swojego ślubu ? - zapytał zdziwiony chyba nawet troszkę przerażony
- nie no coś ty - uśmiechnęłam się łagodnie - mojej przyjaciółki a jednocześnie współlokatorki - wyglądał jak by mu kamień z serca spadł. Znowu się słodko do mnie uśmiechnął .

  Porozmawialiśmy jeszcze jakiś czas. Dowiedziałam się, że sam chciał wyprowadzić się z Poznania. Mieszkał z babcią która go wychowywała i jak zmarła to nie mógł dłużej tam mieszkać. Puki co wynajmuje pokój u kolegi z pracy, ale kupił już domek i czeka na klucze. Lubi taka sama kawę jak ja, codziennie rano biega i marzy mu się pies. Ile to człowiek potrafi dowiedzieć się przez godzinę ... Wymieniliśmy się numerami telefonów bo chiałby mnie zabrać na wycieczkę. Było naprawdę miło wpatrywać się w jego uśmiech , mieć ta świadomość że jest zainteresowany tym co mówię, fajnie się jego słuchało . Szkoda, że ta chwila nie trwała wiecznie.... Ale znowu jest ale ... Oj czy zawsze musi coś być ? Nie powiedziałam mu o Tomku... Nie wiem czemu ... Nie pytał czy kogoś mam a ja jakoś nie chciałam zacząć tematu .. wiem zrobiłam źle i jeszcze umówiłam się na wycieczkę.
Uznałam że na razie nie będę się tym martwić a jak się z nim spotkam to muszę mu powiedzieć.
Mam nadzieję że Tomek szybko wróci, spotkanie z nim napewno wybije mi z głowy Daniela , chodź z drugiej strony chcę spotkać się z Danielem.

Policjant. (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz