15

463 10 0
                                    

Kolejne kilka dni spędziłam dużo pracując i szukając mieszkania. Z Tomkiem spotkałam się dwa razy . Raz pojechaliśmy do kina bo puścili jakiś film akcji, który Tomek chciał bardzo obejrzeć, a drugi raz pojechaliśmy do jego znajomych posiedzieć przy kawie. Czułam, że powoli oddalamy się od siebie.  Powiedział mi że jutro popołudniu musi znowu wyjechać. Postanowiłam zrobić kolację i zaprosić go do siebie. Blanka z Krzysiem wyjechali na kilka dni do rodziny więc miałam pole do popisu w domu.
Chciałabym żeby nasze relacje z Tomkiem były takie jak na początku. Żeby się starał o mnie, przynosił mi kwiaty, zabierał na spacery , wysyłał smsy z buziakami... Mam zamiar dzisiaj jakoś pomóc naszej "zagubionej miłości ".
  Kupiłam sobie na tą okazję śliczna kwiecista sukienkę. Zrobiłam makeup i uczesałam włosy trochę inaczej niż zwykle. Na kolację upiekłam ulubiona zapiekankę Tomka . Przygotowałam świece i czekałam aż przyjdzie.

- cześć Słonko. Przepraszam że tak późno ale musiałem jeszcze pożegnać się z kumplami ... Znowu nie wiem kiedy przyjadę - posmutniał
- Hej nic się nie stało. Dopiero wstawiłam zapiekankę .
- MMM mam nadzieję że moja ulubioną ? Jestem taki głody ... - poszedł zajrzeć do piekarnika. Trochę się zdziwiłam że nic nie powiedział na to jak wyglądam . Podeszłam do niego żeby mu dać buziaka i zaczęłam poprawiać sukienkę żeby zauważył, że nowa.
- co pobrudzilaś się ? Co się tak poprawiasz? - zapytał zdziwiony . No nie wytrzymałam ...
- próbuje ci pokazać nową sukienkę . Specjalnie dla Ciebie ja ubrałam i zrobiłam makijaż... I włosy... - podłamałam się , że nic nie zauważył
- a no rzeczywiscie jakoś ładniej wyglądasz. To kiedy będzie ta zapiekanka ?
- już wyciągam. Możesz w tym czasie otworzyć wino ? - zapytałam z uśmiechem
- już otwieram . A masz może coś mocniejszego ? Napił bym się whisky
- mam. W tamtej szafce u góry.- wskazałam mu miejsce i postawiłam na stole jedzenie.
Tomek był zachwycony zapiekanką, a po kolacji zaproponował netflixa.
Położyliśmy się na łóżku i włączyłam jakiś serial. Tomek w krótkim czasie wypił prawie połowę butelki i wtedy zaczął się mną interesować. Powoli całował mnie po uchu , zszedł do szyi, potem do ramion. Rękoma zaczął pieścić moje piersi przez sukienkę . Poczułam jego nabrzmiałe krocze ocierające się o moje udo. Powinnam czuć się wspaniale, w końcu o to mi chodziło żeby się zbliżyć do niego , ale jakoś nie mogłam. Przed oczami miałam scenę z tego grilla jak był natarczywy i nie chciał mnie puścić. Na moje szczęście nagle wstał i powiedział że musi pujść do toalety. W tym czasie zadzwonił jego telefon. Zostawił go na łóżku. Chodź nie chciałam ale spojrzałam kto dzwoni. - Dorotka - zdziwiłam się kto to może być . Wśród jego znajomych których znam nie ma żadnej Dorotki . Odebrałam
- halo słucham?
- Tomuś kochanie jutro będę czekać na ciebie już jestem mokra na samą myśl - chyba ta dziewczyna nie rozpoznała że to nie Tomek odebrał telefon. Rozłączyłam się. Przeraziłam się... Nagle zrobiło mi się słabo.

- i jak tam na czym staneliśmy kicia ? Jeszcze nie pozbyłaś się tej sukienki ? - wrócił z toalety nie wiedząc o niczym
- wiesz co może pójdziesz do domu się spakować? Długa droga przed tobą no i chyba Dorotka na ciebie czeka - powiedziałam ze złością
- co ty mówisz ? Jaka Dorotka ? - spytał zdziwiony
- lepiej już idź i nie wracaj chciałam z tobą stworzyć rodzinę a ty masz panienkę na boku! Pięknie po prostu super - rozpłakałam się . Tomek zabrał swój telefon i wyszedł. Bez jakiegokolwiek wyjaśnienia.

Czułam się jak by mój świat właśnie się zawalił. Zostałam sama . Sama jak palec. Nawet Blanki nie ma żeby się jej wyżalić . Czułam się strasznie. Płakałam jeszcze jakiś czas , aż w końcu uznałam że muszę z kimś porozmawiać . Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Daniela.
Gdy tylko usłyszałam pierwszy sygnał to uznałam że to nie był dobry pomysł ... Ale on zdążył odebrać
- Cześć Inga co u Ciebie ? - zapytał wesoły. Zaczęłam płakać bo nie mogłam tego powstrzymać. Nawet słowa nie wydusiłam, a on zaraz odpowiedział, że za chwilę będzie u mnie i się rozłączył .

Siedziałam na łóżku skulona. Wpatrywałam się w zdjęcie na ścianie na którym jestem z Tomkiem. Nagle ktoś wszedł do mieszkania.
- Inga gdzie jesteś ? To ja Daniel! - zawołał. Zachrypniętym głosem odezwałam się żeby przyszedł do mnie. Ja nie miałam siły się ruszyć .
- Inga co się stało ? Czemu płaczesz ? - w drzwiach mojego pokoju staną Daniel w mundurze z zatroskanym wzrokiem
- wszystko i nic - tylko tyle z siebie wydusiłam . Usiadł koło mnie i przytulił do siebie. Pocałował mnie w czoło i nic więcej nie mówił. Siedzieliśmy tak jakiś czas . W końcu odważyłam się na niego spojrzeć. Jego oczy były szkliste i smutne. Jakby on też miałby za chwilę płakać.
- i jak trochę lepiej ? - zapytał cicho
- chyba tak ... - wtuliłam się w niego.
- może chcesz się położyć ? Jak chcesz to zostanę tak długo puki nie zaśniesz - zaproponował
- przepraszam. Nie mam siły rozmawiać - położyłam się na poduszce . Daniel głaskał mnie po włosach.
- ciiii... Wszystko będzie dobrze - powiedział szeptem
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam .

Policjant. (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz