Odprowadziła Minho wzrokiem, a gdy została sama, przełknęła głośno ślinę. Co się stało? Czy z Youngsikiem wszystko w porządku? Czy demony wdarły się do domu? Może przyjaciel Minho nie zdążył rozsypać soli, zanim się pojawiły?
Właśnie, Minho. Czy on jest cały? Czy oboje są cali i zdrowi?
Nie mogła przestać się zamartwiać. Dopiero co poznała swoją bratnią duszę. Miała tak po prostu go stracić?
Nagle poczuła czyjąś dłoń na swoich ustach.
Chciała krzyczeć, ale ręka skutecznie tłumiła wszystkie dźwięki. Miała wrażenie, że palce napastnika zaraz złamią jej szczękę. Mimo to szarpała się. Druga ręka nieznajomego objęła ją, przyciskając mocno do torsu demona. Wierzgała, kopiąc kołdrę. Starała się wyrwać, ale on był zbyt silny.
Odepchnęła się stopami od materaca i stracili równowagę. Upadli na podłogę. Demon krzyknął, na chwilę ją puszczając.
Kątem oka zobaczyła, że krąg z soli był... zniszczony. Wylądowali poza nim, ale w jednym miejscu był przerwany już wcześniej.
Minho musiał przez przypadek...
Demon rzucił się w jej stronę.
— Pomocy! — wrzasnęła, zanim nieznajomy ponownie zakrył jej usta. Zdążyła jeszcze wziąć trochę soli w dłoń. Rzuciła nią w oczy demona. Ten wrzasnął, łapiąc się za twarz. Ponownie puścił Elizę. — Pomocy, Minho!
Elizabeth została pociągnięta w górę. Napastnik znowu trzymał ją mocno, w bolesny sposób pokazując jej siłę demona. Miała wrażenie, że cudem powstrzymuje się od uduszenia jej.
— Nie rzucaj się — mruknął prosto do jej ucha, gdy zaczęła się szarpać. — Zrobię ci krzywdę, jeśli nie przestaniesz.
Do pomieszczenia wbiegł Minho.
— Zostaw ją — warknął Lee, a w jego dłoni pojawił się złoty miecz. — Powiedziałem, zostaw ją!
Zrobił krok do przodu.
— Nie ruszaj się albo skręcę jej kark! — Ramię demona ścisnęło mocniej szyję Elizy.
Minho zamarł. Spojrzał w jej oczy.
Będzie dobrze, pomyślała, starając się lekko uśmiechnąć.
To było ostatnie, co udało jej się mu powiedzieć, zanim zniknęli.
CZYTASZ
Angel with a shotgun ⋄ Lee Minho ✓
FanfictionPosiadanie bratniej duszy było normalnym zjawiskiem. Problem jednak pojawiał się, gdy twoja bratnia dusza okazała się być chłopakiem zmarłym prawie wiek temu, który w ten sposób skazał cię na wieczną samotność bez jakiejkolwiek nadziei na szczęśliwe...