Jestem tylko problemem z problemami
Chodzę między tymi korytarzami
Własnego wstydu i braku zrozumienia
Ciągle tworzę nowe nieporozumienia
Żyję w innym świecie splecionym z nici
Na koniec mówię veni,vidi,vici
Unikam spojrzeń ciężkich na sobie
Choć siedzę w kącie i nic nie robię
Alkoholem zmywa resztki sił
Raz koniec życia mi się śnił
Serca wystukują życia rytmy
Mózgi układają algorytmy
Jedni malują obrazy z uczuć
Drudzy wiedzą jak innych ukłuć
Oczy kolorów mają całą paletę
Razem tworzymy naszą planetę
Żyjemy pod jednym słońcem i jednym niebem
A wciąż nie wiemy jak zadbać o nasz Eden
Ranimy siebie nawzajem z pasją
Oczy aż płoną czerwoną agresją
Wszyscy jesteśmy tacy sami
Różni nas jedynie dusza w środku
I granice swojego rozsądku
CZYTASZ
Wiersze
SpiritualWiersze zakompleksionej nastolatki pragnącej pożegnać świat. Zapraszam do głębszego przeanalizowania tej "świetnej sztuki"