38

30 1 0
                                    

Patrze z melancholią na dzisiejszy świat
I myśle: ile on jest wart?
Spokojnie dąże do zagłady
By ujrzeć jego mocne wady

Mój umysł jest rachityczny
A wiek mój symboliczny
Moja wada to dysforia
A w sercu melancholia

I nic mnie już nie zatrzyma
By znaleźć drogę do nieba
Tą żmudną trasę pokonam
O ile szybciej nie skonam
Zrozumieć mi trudno to wszystko
Lecz nie poddasz się artystko

WierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz