Patrze z melancholią na dzisiejszy świat
I myśle: ile on jest wart?
Spokojnie dąże do zagłady
By ujrzeć jego mocne wadyMój umysł jest rachityczny
A wiek mój symboliczny
Moja wada to dysforia
A w sercu melancholiaI nic mnie już nie zatrzyma
By znaleźć drogę do nieba
Tą żmudną trasę pokonam
O ile szybciej nie skonam
Zrozumieć mi trudno to wszystko
Lecz nie poddasz się artystko
CZYTASZ
Wiersze
SpiritualWiersze zakompleksionej nastolatki pragnącej pożegnać świat. Zapraszam do głębszego przeanalizowania tej "świetnej sztuki"