- Kochanie muszę ci powiedzieć, że będziesz tatusiem.
Mina Vincenta nie wyraża nic.
- Wstawaj, idziemy.
Nie rozumiem o co mu chodzi, ale wstaję i idę za nim. Muszę zapytać, bo inaczej będzie mnie to męczyć.
- Vincent, nie cieszysz się?
Odwraca się do mnie.
- Skarbie oczywiście, że się cieszę.
Podchodzi do mnie i mocno mnie przytula.- Tylko musimy jechać czym prędzej do lekarza. Muszę się upewnić, czy z tobą i dzieckiem wszystko w porządku.
Tak się martwiłam, że Vincent nie chcę tego dziecka, a on chce jak najszybciej sprawdzić, czy jest z nami dobrze. Przyciągam go do siebie i całuję namiętnie. Odrywam się od niego.
- Dobrze, chodźmy, chcę się dowiedzieć czegoś więcej o moim maleństwie.
Podchodzę do samochodu i wsiadam, obok na miejscu kierowcy znajduje się mój mężczyzna. Jedzie spokojnie i w ciszy. Vincent kładzie swoją rękę na moim kolanie, głaszcze je. Położyłam swoją na jego. Bardzo za nim się stęskniłam, chociaż nie widziałam go tylko 2 dni, to i tak dla mnie jest dużo. Jedziemy jeszcze do domu, aby się przebrać w czyste ubrania. Opatruję jeszcze ramię Vincenta, bo jak to on stwierdził, to tylko draśnięcie. Dalej idziemy do samochodu i udajemy się do mojego lekarza.
Dojeżdżamy do kliniki, którą wskazałam Vincentowi, to tutaj jest mój lekarz, do którego przychodzę na badania kontrolne. Vincent wychodzi, chcę mi pomóc wysiąść.
- Vincent, nie jestem kaleką i dam radę jeszcze sama wysiąść z auta.
Odtrącam jego rękę, wysiadam kierując się do wejścia. Podchodzę do recepcji, za mną stoi Vincent.
- Dzień dobry, czy jest jeszcze doktor Smith?
- Tak jest jeszcze, proszę o nazwisko.
- Evans Evelyn.
- Dobrze, proszę poczekać.
Odchodzi, a na jej miejsce wchodzi jakaś młoda dziewczyna i zwraca się kokieternie do Vincenta.
- W czym mogę panu pomóc?
Vincent stoi zdezorientowany, nie wie o co chodzi
.
- Ten pan jest ze mną.- A więc w czym mogę pomóc?
- Nie ma potrzeby, już się nami zajmuje pielęgniarka.
- Ale czy na pewno?
- Tak, na pewno.
Odchodzi, lecz za chwilę wraca i podaje moją kartę Vincentowi. Znajduję się tam karteczka z szeregiem cyfr. Biorę ją do ręki, idę do niej i rzucam jej w twarz.
- Trzymaj się z dala od mojego faceta, zrozumiano?
- Tak.
Dumna wracam do swojego ukochanego. Siadam na krzesełku i czekałam na wezwanie doktora.
- Moja waleczna tygrysica
Szepcze mi do ucha całując przy okazji mój policzek. Uśmiecham się
- Nikt nie będzie podrywał na moich oczach mojego faceta.
Dostaję jeszcze szybkiego całusa.
- Pani Evans.
Wstajemy i udajemy się do gabinetu.
- Witaj Evelyn.
- Cześć, Adam.
- W czym mogę ci pomóc? Widzę, że przyprowadziłaś chłopaka.
- Narzeczonego.
Poprawia go Vincent. Chodź oficjalnie nie jesteśmy narzeczeństwem, nie przeszkadza mi to co powiedział. Przewracam tylko oczami.
- Chcę potwierdzić moje przypuszczenia co do ciąży. Wczoraj robiłam tekst, który wyszedł pozytywnie.
- Dobrze. Zapraszam cię na leżankę. Podciągnij koszulkę.
Robię to, a on zaczyna przeprowadzać badanie. Pokazuje na ekran monitora.
- Ta mała plamka to wasze maleństwo.
Z tych emocji z moich oczu płyną łzy, a Vincent chwyta moją rękę i przykłada do ust. Adam kontynuuje.- Ma około 4 tygodni.
Przypomina mi się noc, kiedy po raz pierwszy byłam z Vincentem w łóżku. Tyle ze sobą już jesteśmy. Ten czas tak szybko mija. Wycieram brzuch i podchodzę jeszcze do biurka. Adam wypisuje jeszcze receptę na jakieś witaminy.
- Czy w trakcie ciąży można uprawiać seks?
Pyta mój kochany Vincent, a ja tam tylko siedzę cała czerwona ze wstydu.
- Tak, można mniej więcej do 14. tygodnia ciąży.
- Dziękuję, tyle chciałem wiedzieć.
- W takim razie, Evelyn, widzimy się za 3 tygodnie.
- Dobrze, do widzenia.
Wracając do domu Vincent upiera się, aby od razu kupić leki z recepty. Moje wymówki, że zrealizuję ją w tygodniu, nic nie dały temu upartemu osłu. Po wykupieniu leków wracamy do domu. Gdy wchodzę, nie wierzę własnym oczom.
Hej zbliżamy się powoli ku końcowi historii Vincenta i Evelyn. Mam nadzieję, że podoba wam się ta historia. Już szykuje nowe opowiadania. Jeżeli jesteście chętni po zakończeniu tej książki rozpoczne kolejną.
Pozdrawiam
~Wicia
CZYTASZ
Szef mafii
RomanceZwykla dziewczyna, która została zauważona przez niebezpiecznego mężczyzne. Spotkali się zupełnie przypadkiem. Ona pomogła jemu, on chciał się odwdzięczyć. Spodobała się mu. Nie wiedziała kim on jest. Dowiedziała się całkiem przypadkiem.