^
|
|
Kaminari jest taki śliczny *^*
.
.
.#Todoroki
Moje nogi były jak z gumy gdy obudziłem się cały spocony w środku nocy. Ręce mi drżały a oddech przyspieszył nie potrafiłem się uspokoić starałem się ustabilizować swoje tętno , ale nie mogłem.
Zazwyczaj nie miałem koszmarów a jak już to nigdy nie budziłem się przez nie w środku nocy.
Bardzo dobrze pamiętam ten sen. Byłem z Izuku w środku jakiegoś lasu , kilka nieprzytomnych a może i nawet martwych osób leżało na ziemi. Mój stary przyjaciel był cały we krwi ale dalej stał i próbował obronić kogoś za swoimi plecami .
Nie wiem , nie pamiętam jakie słowa między nami padły , ale chwilę później go zabiłem po czym zacząłem płakać .
Ten koszmar się skończył w momencie w którym krew Izuku rozbryznęła się po całym terenie w tym i na moją twarz .
To nie było takie straszne, ale mimo wszystko nie potrafiłem się uspokoić .
Wstałem z łóżka i rozejrzałem się po starym zniszczonym budynku z którego sypał się tynk.
Wyszedłem z pomieszczenia i udałem się do łazienki gdze przemyłem swoją twarz zimną wodą.
Moje ręce dalej drżały , ale ja już się trochę uspokoiłem.
Zszedłem na dół do baru i na telefonie zobaczyłem która jest godzina
Była 4:25 a ja siedziałem na kanapie i nie potrafiłem ponownie zasnąć.
W ostateczności o 4:51 wyszedłem na zewnątrz i zacząłem włóczyć pustymi ulicami Tokyo.
Nie wiedziałem co ze sobą zrobić i po prostu szedłem tam gdzie mnie nogi poniosły , jednak w pewnym momencie zdałem sobie sprawę , że podświadomie przyszedłem do domu mojego znajomego.
Spojrzałem na godzinę i okazała się być już 7:12.
Wyciągnąłem telefon i wybrałem numer kolegi.
-Czemu dzwonisz tak wcześnie ? - zapytał zmęczonym głosem.
-Muszę z tobą porozmawiać - oznajmiłem poważnym tonem - masz czas ?
-Tak mam - stwierdził niechętnie - Gdzie jesteś ?- chłopak w słuchawce ziewnął i mówił stłumionym głosem.
-Pod twoim domem - odpowiedziałem a chwilę później zobaczyłem rożowowlosego jak wygląda przez okno.
- Skoro już tu jesteś to wejdź do środka - mruknął - nie bój się moich rodziców jak zwykle nie ma w domu , więc nic nie zauważą - dodał a po chwili się rozłączył.
Wszedłem na posesję mojego przyjaciela i otworzyłem drzwi do jego domu.
Gdy byłem już w środku zauważyłem niskiego chłopaka ubranego w piżame i jedzącego płatki .
- Hej - przywitał się po czym nakazał mi usiąść na krześle obok niego - rzadko dzwonisz , więc musiało się stać coś naprawdę poważnego- stwierdził i nabrał kolejną łyżkę płatek i włożył ją do buzi - więc odpowiadaj - oznajmił patrząc mi w oczy.
-Dostałem nowe zadanie od ligi złoczyńców - wyznałem nieco zmieszany .
- A co masz zrobić ? - zapytał i ponownie zaczął jeść płatki.
- Mam kogoś zabić - odpowiedziałem a chłopak udławił się płatkami.
- Odmówiłeś prawda ? - powiedział z nadzieją w głosie.
![](https://img.wattpad.com/cover/224514859-288-k156670.jpg)
CZYTASZ
~ ᴜᴍɪᴇʀᴀᴊ ᴡʀᴇꜱᴢᴄɪᴇ~ᴛᴏᴅᴏᴅᴇᴋᴜ ♪ ᴛᴏᴅᴏʀᴏᴋɪ ♪
Teen FictionGdybym wtedy nie chwycił tej ręki ,teraz mógłbym żyć jak normalny człowiek. Decyzje, które podejmowałem zawsze były fatalne w skutkach. Chciałbym o wszystkim zapomnieć , o przeszłości, którą chciałem porzucić , przyszłości o której marzyłem i teraźn...