10

1K 84 72
                                    


- Boję się - odpowiedziała a po twarzy spływały jej łzy . - Zanim to się stanie mogę poznać twoje imię ?

- Jestem Shoto Todoroki ,miło mi było Cię poznać - odpowiedziałem a Tero dotnął brzucha szatynki i Izuku.

Dziewczyna cała się trzęsła ale nie ma się co dziwić ,bo przecież czekała na własną śmierć.

Czarnowłosy chłopak wypowiedział jakieś słowa a chwilę później z klatki piersiowej Midoriyi wyszła jasna czerwona nić która owinęła talię Uraraki.

Całość trwała może kilka sekund ,ponieważ zanim zdążyłem się zorientować bezwładne ciało szaytnki opadło na ziemię.

Spojrzałem na Tero ,który ledwo trzymał się na nogach a jego ręce były całe połamane.

Uklękłem przy dziewczynie i wziąłem ja na ręce .

Kaori podbiegł do Tero i się nim zajął.

A ja postanowiłem zrobić tak jak szatynka mi kazała i upozorować jej samobójstwo.

Było już późno i ciemno ,więc na ulicach nie było praktycznie nikogo.

Ciało dziewczyny znajdowało się teraz w turkusowej kulce abym nie zwracał na siebie uwagi.

Poszedłem do lasu gdzie powiesiłem sznur na jednej z gałęzi .

Przez chwilę się wahałem ,ale po kilku minutach zadecydowałem się to zrobić.

Podniosłem zwłoki dziewczyny ,które już zostało uwolnione z daru Kompresora i zawiesiłem szatynkę na sznurze .

- Dziękuję - powiedziałem a chwilę później odszedłem.

15 minut później

- Co z nim? -zapytałem wchodząc do starego magazynu .

-Powinien się obudzić za 10 może 20 minut - powiedział czarnowłosy spoglądając na Izuku.

- A z tobą ? - Tero też nie wyglądał najlepiej ,jego ręce były w opłakanym stanie i był cały blady.

-Nie musisz się martwić - odpowiedział z miłym uśmiechem.

-Nie bądź taki miły dla tego dupka !- warknął Kaori bandarzując ręce chłopaka - Wszyscy musimy cierpieć przez jego zasrane błędy - mruknął i posłał mi nienawistne spojrzenie - Nie wkurza cię to ?- zapytał patrząc na Tero - wykorzystał ciebie , mnie i tamtą dziewczynę a sam nie poniósł żadnych konsekwencji - dodał nawet na mnie nie spoglądając - Jesteś po prostu pieprzonym egoistą Todoroki - oznajmił wkurzony.

Jednak ja wiedziałem ,że on ma rację zabiłem Urarakę , skrzywdziłem Tero i odebrałem mu 10 lat życia w dodatku zmusiłem Kaoriego żeby w tym wszystkim uczestniczył i mnie krył , każdy to wie jednak tylko on był w stanie powiedzieć to na głos.

-Przepraszam - powiedziałem smutnym głosem ale było widać ,że różowowłosy dalej mną gardzi.

-Naprawdę uważasz ,że zwykłe ,,przepraszam " wystarczy ? - zapytał ironicznie - przeproś mnie znowu gdy już ogarniesz tą swoją upośledzoną dupe - warknął po czym wstał - Ja idę, a ty idziesz ze mną - powiedział delikatnie łapiąc Tero i kierując się w stronę wyjścia a ja tylko patrzyłem jak mój przyjaciel odchodzi.- Co się gapisz ? Idź się zająć tym dla którego wszystko spierdoliłeś i zrób to dobrze bo ci nie wybaczę - mruknął i wyszedł z magazynu ale kontem oka dostrzegłem jego nikły uśmiech .

Powinienem później im podziękować za wszytko co dla mnie zrobili ale jak narazie muszę skupić się na kimś innym.

Podszedłem do zielonowłosego chłopaka i położyłem jego głowe na swoich kolanach .

~ ᴜᴍɪᴇʀᴀᴊ ᴡʀᴇꜱᴢᴄɪᴇ~ᴛᴏᴅᴏᴅᴇᴋᴜ ♪ ᴛᴏᴅᴏʀᴏᴋɪ ♪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz