~Seans~

360 9 0
                                    

Od razu po wejściu przypomniało mi się jak prawie Jimin mnie tutaj zaliczyć. Nie mogąc powstrzymać swoich hormonów, zaczerwieniłam się i to pożądnie. Oczywiście nie obyło się bez tego, że Jimin to zauważył.

-- Ohh.. Sonia się czerwieni! - krzyknął podekscytowany, a ja stałam się jeszcze większym pomidorkiem.

-- C-co będziemy robić? - szybko zmieniłam temat.

-- Hmm.. Jest wcześnie popołudniu. - oznajmił i się nad czymś zastanawiał. - To może na razie oglądnijmy jakiś film, a później pojedziemy po wasze rzeczy? - zapytał na co ja pokiwałam głową.

Usiadłam wygodnie na łóżku starszego i czekałam aż, do mnie dołączy. Dał swój laptop na kolana i włączył netflix. Chciałam zobaczyć jaki film wybiera, ale mi to uniemożliwiał. W końcu gdy znalazł to co chciał przybliżył bardzo urządzenie w moją stronę. Gdy zobaczyłam tytuł zamarłam..

-- J-jimin, a-ale ja się boję horrorów.. - powiedziałam i spojrzałam na niego nie winnie.

-- Domyślam się. Dlatego również to włączyłem. - oznajmił, a mi odebrało mowę.

Nie chcąc rozpoczynać kłótni, albo coś w podobie, siedziałam cicho. Starałam się skupiać swój wzrok w ekran, ale gdy coś wyskoczyło, przystraszyłam się. Tak o to tym sposobem siedziałam przez cały seans wtulona w chłopaka. Widziałam z góry, że na jego twarzy widnieje cwany uśmieszek. Tak jestem niższa od Jimina... Ale to dobrze, bo facet powinien być wyższy od kobiety. To tylko moje zdanie..

Nie wiedząc jak, ale oglądnęliśmy już jakieś 4 filmy. Pierwszy horror, druga komedia romantyczna, trzeci jakąś bajka dla dzieci i ostatni to scince-fiction. Tą bajkę to ja wybrałam hehe..

Zaciekawiona, która jest godzina spojrzałam na zegarek, stojący na szafce nocnej.

-- Omo... Jest już po 17.. - stwierdziłam i zakryłam usta dłonią ze zdziwienia.

-- Masz rację... No to trudno... Jutro pojedziemy do hotelu. - powiedział. - Może zaczniemy razem jeszcze jaki# serial? - zaproponował.

-- Czemu nie?

ChimChim wybrał serial pod tytułem "The 100". Nie powiem był ciekawy. Oglądaliśmy odcinek za odcinkiem, ponieważ aż, tak to nas wciągnęło. Niestety mnie zmożył sen i usnęłam wtulona w Parka.

Obudziłam się jakoś koło 9. Śpiąca przetarłam oczy. Zobaczyłam, że nie jestem w swoich ubraniach. Przestraszona zobaczyłam czy mam pod bluzką Jimina bieliznę. Okay.. Była na miejscu...

-- Ej.. Spokojnie nie jestem pedofilem. - zaśmiał się chłopak.

-- Aigoo... Myślałam, że śpisz... A poza tym.. Czemu mnie przebrałeś i ile widziałeś? - zapytałam zaciekawiona.

-- Niestety nie wiele... Nie zapominaj, że już widziałem i tak dużo. Przebrałem Cię, bo wiem, że nie wygodnie jest spać w jeansach. - wyjaśnił na co ja pokiwałam że zrozumieniem głową.

-- No w porządku.. Idę się ubrać w poprzednie ubrania. - chciałam już wstać, ale królewicz chwycił mnie za rękę.

-- Może spytaj się Rae czy nie może Ci dać jakiś swoich, albo ja dam Ci swoją bluzę i jakąś bieliznę? - zaproponował na co ja przybrałam kolorku.

-- W-wiesz chyba pójdę zapytać się młodszej.. - stwierdziłam i czym prędzej wybiegłam z pokoju.

-- Aish... Co on ze mną robi... - powiedziałam sama do siebie.

-- Eee.. Sonia gadasz do siebie? - spytał Jungkook przez co lekko podskoczyłam w miejscu.

-- N-nie... W każdym razie wiesz gdzie jest Rae? - próbowałam zmienić temat. Jednak ja to jestem mistrzyni w takich rzeczach.

-- Tak jest w pokoju nadziejki. Prosto i ostatni pokój w prawo. - wyjaśnił na co ja uśmiechnęłam się z wdzięcznością

Tak jak powiedział tam też poszłam. Otworzyłam drzwi od pokoju, a tam zobaczyłam słodki widok zakochanych.. Spali razem się przytulając. Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam im zdjęcie. Nie dodałam od razu na insta, bo wiedziałam, że mogą być na mnie źli.

I admire you | Jimin | BTS | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz