~Goście~

304 7 0
                                    

-- Masz celibat. - powiedziała pewnie, a wszyscy zabuczeli.

-- Nie! Błagam! - krzyczał Hobi, klękając przed dziewczyną. Naprawdę bawił mnie ten widok.

-- Chyba to nagram. - oznajmił Suga, a J-Hope popatrzył na niego z mordem. Natomiast Rae wyglądała na szczęśliwą.

-- Dajesz! - krzyknął roześmiany Jimin.

-- Kuźwa.. Młody. Zamknij się. - powiedział "groźny" Hoseok.

-- Dobra koniec tego. - powiedziałam śmiejąc się. - Nie będziesz miał od niej żadnego celibatu.

-- A skąd ta pewność? - spytała roześmiana yodongseang (czyli Rae).

-- Bo wiem, że sama nie wytrzymasz. - stwierdziłam.

-- Aish.. Ale zepsułaś.. - powiedziała obrażona.

-- W każdym razie idę się przebrać. - zakomunikowałam i poszłam do pokoju mojego i Jimina.

Ubrałam na siebie jakieś szorty i podkoszulek z krótkim rękawem. Po chwili byłam już na dole, ale nikogo oprócz dziewczyny nie było.

-- Hmm.. Gdzie są chłopcy? - zapytałam ciekawa no, bo nie mogli rozpłynąc się w powietrzu.

-- Musieli pojechać szybko do wytwórni. - zakomunikowała młodsza i wlepiła spowrotem w ekran telewizora. - Patrz! Jaki aktor! - krzyknęła podniecona.

-- No, no niezłe ciacho. - zgodziłam się i usiadłam obok dziewczyny.

-- Omo! On ściąga koszulkę! - wykrzyczała uradowana.

-- Dobra.. Jest przystojny, ale nie ma aż, takich - przerwałam gdy mój wzrok przeniósł się na urządzenie. Natychmiastowo moje oczy wyskoczyły z orbit. - Jaki przystojniak!

-- Ehem.. Czy my wam w czymś nie przeszkadzamy? - spytał.. Właśnie kto? Nie rozpoznałam tego głosu.

Odwróciłam się do nieznajomego, właściwie to nieznajomych. Z tego co pamiętam jedna to siostra Hobiego, a druga to siostra Namjoona.

-- Ej Rae mamy gości. - szturchnęła młodszą w ramię. Powiem szczerze, że obie nie przepadałyśmy za nimi.

-- Ja jestem Jung Dawon, a to jest Kim Kyung Min. - przedstawiła się siostra Hobiego.

-- Fajnie. Co tu robicie? - zapytał podejrzliwie.

-- Przyszłyśmy odwiedzić naszych braci. - powiedziała Dawon.

-- Hmm... Spoko. - rzekła Rae i obróciła się w stronę telewizora.

-- Nie ładnie tak oglądać pół nagich facetów gdy ma się chłopaków. - powiedziała Kyung.

-- A może byś tak mówiła w grzeczniejszych formach? Nie jesteśmy w tym samym wieku. - oznajmiłam z pogardą.

-- Ojj.. Już nie przesadzajcie. - wypuściła powietrze starsza.

-- Pojawiłyście się nagle po trzech miesiącach?

-- Tak, a co nie możemy do własnych braci przyjechać? - zapytała wkurzona Dawon.

-- Aish.. No właśnie nie wiem, bo jakby nie patrzeć ich tu w tej chwili nie ma. - stwierdziłam rozgląjąc się po dormie.

-- Dobra zamknij się i pokaż gdzie są nasze pokoje. - powiedziała "groźniej" Kyung. Na jej zachowanie tylko prychnęłam.

-- Nie zachowuj się tak młoda. - powiedziałam z uśmieszkiem.

-- Ehh.. Same znajdziemy. - odpuściła starsza.

*TIME SKIP*

Minęły już jakieś dwie godziny, a BTS dalej nie ma. Ja i Rae nie mogłyśmy wytrzymać z tymi dwiema. Co prawda poszły do pokoi i wychodzi) y tylko pożarcie, ale to i tak wkurzało, że się panoszyły.

Lecz moje modlitwy zostały wys) uchane i po nie długiej chwili usłyszałyśmy śmiechy chłopaków.

-- Siema laski! - krzyknął Jimin. Gdy podszedł do mnie dał mi całusa w policzek, tak samo zrobił J-Hope z Rae.

-- Wasze siostry przyjechały. - oznajmiła młodsza bez emocji.

-- Co wyście takie ponure? - spytał Suga.

-- Nie ważne idźcie się przywitać. - rzekłam i machnęłam na nich dłonią.

Zdziwienie chłopcy poszli na górę. Słyszeliśmy ich krzyki radości. My tylko patrzyłyśmy zrezygnowane w telefony.

Jednak nasz spokój przerwało schodzenie wszystkich na dół.

-- Dziewczyny opowiadajcie jak tam u waszych rodzin! - powiedział zadowolony Jin.

Nie no ja ich już dość mam...


I admire you | Jimin | BTS | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz