Rozdział 22

946 38 7
                                    

*Malfoy Manor *
Lucjusz spojrzał z wielkim skutkiem na swoją żonę .Miał wielkie wyrzuty sumienia ,że dopuścił do tego co się stało.Jego własna rodzina jest w wielkim niebezpieczeństwie.A zwłaszcza jego ukochana żona .Doskonale wiedział od kogo jest ta paczka .Rok temu ,gdy jego firma przynosiła olbrzymie straty to pożyczył pieniądze na ratowanie biznesu od ludzi z ulicy .Malfoy senior spojrzał na żonę i pogłaskał ją po włosach :
-Cyziu ,moja kochana ,obiecuje Ci ,że poradzę sobie z tymi ludźmi .Rok temu pożyczyłem od nieodpowiednich ludzi pieniądze na ratowanie naszej firmy .I pewnie stąd ta przesyłka .Jak Ty się czujesz ? Gdzie Draco ?
-Draco korzysta z nieobecności Belli i robi imprezę dla znajomych , pozwoliłam mu .A ja czuje się już lepiej .Eliksir słodkiego snu zaczyna działać .
-No to całe szczęście .No to Draco nie wróci na pewno dzisiaj ..-Lucjusz zaśmiał się
-No w końcu ma to po kimś , Ty też bardzo dużo imprezowałeś jak byłeś w ich wieku .Aaa , i jeszcze jedno .Jutro udamy się na Pokątną na zakupy związane z Balem Bożonarodzeniowym ,który odbędzie się już za 3  dni .
-To już za 3 dni? Tak szybko minęło..Wybiorę Ci najpiękniejszą i najdroższą suknię jaką tylko znajdę.
-Byłoby idealnie .Ciekawe gdzie się wybrali Bellatrix z Rudolfem....
- Co Ty nie wiesz ? To żadna tajemnica .Są w Transylwanii ..-Narcyza spojrzała na niego zdziwiona .
-Co Ty mówisz,w jakiej Transylwanii ?! Dopiero co wydarzyła się ta tragedia we dworze a ona już zostawia ją samą ! Ta moja siostra to chyba nigdy się nie zmieni .
-Nie no całkiem sama to nie jest ,przecież Draco z nią jest .
-Masz rację.Zgłodniałam ,co mamy na obiad ? Mam nadzieję ,ze coś dobrego.Skorzystajmy ze spokoju.Draco raczej szybko nie wróci..-Lucjusz uśmiechnął się i pocałował ją .
*Lestrange Manor *
Draco razem z Hermioną miło spędzali czas przy kremowym piwie .
-Tylko za dużo nie pijmy tego piwa , jedno i koniec bo wieczorem impreza ..
-Oj uwierz mi ,że potrzebuje się w końcu wyluzować,zwłaszcza że do Balu zostały tylko 4 dni .
-Co ! Jak to 4 dni ....
-Normalnie,kartek w kalendarzu nie umiesz zobaczyć? -Draco uśmiechnął się ironicznie .
-Haha ,bardzo śmieszne ...Ten czas tak szybko leci .Byłeś może w lochach zobaczyć co z moim przeklętym byłym ?
-Tak byłem i moja ciotka przed wyjazdem zajęła się nim porządnie...Jak to ma w zwyczaju .Coś czuję ,że nie pozostanie tutaj długo żywy.
-No to wybieramy się na Pokątną po Ognistą prawda? -Hermiona ukazała swój snieżnobiały uśmiech .
-Coś mi się wydaje ,że oni wrócą wcześniej ...
-Oj tam ,oj tam oby nie .
W tym momencie drzwi wejściowe do dworu otworzyły się .Rudolf i Bellatrix weszli do środka rezydencji .Bella podała płaszcz skrzatowi i pewnym krokiem podeszła do dwójki młodych nastolatków .
-Nie Draco nie wybierzecie się teraz na żadną Pokątną i koniec....-Draco zaśmiał się
-Ciociu przestań i puść nas do sklepu .Miała być impreza ..-Bella wyciągnęła różdżkę .
-Posłuchaj mnie ty tleniona główko..Czarny Pan zwołał pilne zebranie,które odbędzie się w Malfoy Manor za godzinę .Masz przyprowadzić tam Rudzielca .Postaraj się go nie zmasakrować .Potter również ma się zjawić .Dzisiaj coś nie ma humoru więc nie życzę sobie żadnych akcji,rozumiesz?! Są rzeczy ważniejsze niż impreza .I mówię to serio .Więc szybko zmykać na górę i szykować się ,bo jak nie to przysięgam że może coś się któremuś stać...-Bella patrzyła swoim morderczym spojrzeniem to na Draco,to na Hermionę .
Draco z Hermioną z prędkością błyskawicy udali się na górę .Rudolf spojrzał na żonę :
-Nie przesadziłaś trochę ? Drzesz się na niewinne dzieci ...
-Przestań Rudolfie ,sprawa jest poważna a ich impreza sobie poczeka ! Zresztą zrobią jeszcze milion imprez ,jestem pewna .Mam nadzieję,że dzisiejszy wieczór będzie efektowny .-Jej oczy zaświeciły szalonym blaskiem.
-No dobrze niech Ci będzie ,ale to dobry pomysł by zebranie odbyło się w Malfoy Manor ?
-A czemu nie ?
-Wiesz ,że Narcyza jest ostatnio bardzo słaba ,czarna magia ją osłabia ,a w swoim stanie jeszcze bardziej musi uważać .
-Cyzia przyjmuje eliksiry które mają ją wzmocnić.Więc będzie dobrze .My też zacznijmy się szykować ,idę wyprasować nasze czarne szaty . .Lepiej żebyśmy się dzisiaj nie spóźnili. ...
*Komnata Hermiony *
Hermiona zaklęciem wyprasowała swoją szatę ,a potem szatę Draco .
-Gotowe .Z czego tak się śmiejesz fretko ?-Hermiona uśmiechnęła się
-Z tego co powiedziała moja ciotka ...Jeszcze takiego tekstu to  nie słyszałem ...Tleniona główka !!-Draco zanosił się śmiechem ..Hermiona również się uśmiechnęła i usiadła przy toaletce.
-Teraz błagam Cię ,nie rozpraszaj mnie jak będę robić kreskę..-Draco spojrzał na nią zdziwiony .
-Jaką kreskę ?Nic nie rozumiem ..
-Oj Draco Draco. ..Makijaż..Teraz nie mam czasu Ci tego tłumaczyć ..-Po chwili skończyła makijaż .
-Pięknie wyglądasz Hermiona ,jak kopia mojej ciotki ...
-Dziękuję ,bardzo się z tego cieszę..Jaki Ty dzisiaj jesteś miły. . .Mam ochotę jeszcze podenerwować ciotke .-Hermiona zaśmiała się ..
-Nie radzę Ci ,widzisz jaka zła dzisiaj chodzi .A tak poza tym to mamy tylko 5 minut więc chodź już poczekamy na Pottera .A no i po Rudzielca chodź.
5 minut później Draco ,Hermiona ,Harry ,Weasley,Bella i Rudolf  byli już na dole .Wszyscy teleportowali się do rezydencji Malfoyów .
*Malfoy Manor*
Czarny Pan spoglądał na śmierciożerców i obserwował przerażenie malujące się na ich twarzach .Uśmiechnął się przebiegle.
-Dzisiejsze zebranie jest bardzo ważne .Mam parę bardzo ważnych kwestii do omówienia.Na początek chciałem pogratulować misji spalenia tej mugolskiej wioski .Nasza rasa jest coraz czystsza .Oby tak dalej .Za parę dni odbędzie się Bal Bożonarodzeniowy ,wszyscy są zaproszeni ..Bella jak idzie organizacja Draconowi i Hermionie ?
-Znakomicie Panie ,wszystko będzie pierwszorzędne.
-Cieszę się Bellatrix.Teraz mam dla was informację ,która może wywołać duży szok.Zgłosił się do mnie pan Potter..-W sali zapanował straszny gwar ...
-Cisza !!! -Wszyscy natychmiast umilkli.
-Tak Pan Potter chce zostać jednym z nas .Wybrał dobrą stronę .Ale to nie koniec niespodzianek na dziś .Draco wejdź!!!
Do sali wszedł Draco prowadzący Wieprzleja.Śmierciożercy ożywili się:
-Co to ma być? To są jakieś żarty !!
-Przecież to zdrajca!
Czarny Pan spoglądał na nich wszystkich :
-To teraz pora na małe przedstawienie .Przedstawiam naszego więźnia z Lestrange Manor .Kto pierwszy chce zademonstrować swoje umiejętności ? Może Hermiona?
Cdn...
KOCHANI DOPIERO DZISIAJ NIESTETY POJAWIŁ SIĘ ROZDZIAŁ ,MIAŁAM MAŁE ZAMIESZANIE! MIŁYCH WAKACJI KOCHANI!

Ach Ten Przewrotny Los ....-Hermiona Riddle Lestrange Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz