Gdy Sherlock słyszał, że John nie może zasnąć z powodu koszmarów, zaczynał grać na skrzypcach. Zawsze uspokajało to jego współlokatora, który po chwili spokojnie zasypiał. Po Upadku, John znalazł nuty zatytułowane jego imieniem. Wiedział jak się je czyta, więc zaśpiewał melodię pod nosem, a potem zdał sobie sprawę, dlaczego Sherlock gra tę samą piosenkę prawie każdej nocy tak długo. To było dla niego.