IV / Mogę cię pocałować?

1.9K 148 107
                                    

Minął tydzień od pobudki Kageyamy i zdiagnozowaniu jego amnezji. Ręką nadal nie potrafił poruszać, mimo wielu ćwiczeń. Fizjoterapeutka przychodziła codziennie, lecz z trudem wytrzymywała ich sesje. Czarnowłosy ciągle był zdenerwowany, gdy mu nie wychodziło, oraz wyklinał w niebogłosy.

— Proszę teraz spróbować tego — powiedziała subtelnie kobieta, trzymając lewą nogę siatkarza.

Tobio usilnie starał się wykonywać dane ćwiczenie, ale niestety, znów się nie udało. Wyrwał swoją kończynę z rąk fizjoterapeutki, zanim obrażony fuknął, chcąc skrzyżować ręce na piersi. Ale boleśnie przypomniał sobie, że nie potrafił podnieść prawego przedramienia wyżej, niż trzy centymetry...

— Na dzisiaj już kończymy — odparła cicho, chowając pomocnice przyrządy do swojej torby. Kobieta zawsze pocieszała oraz wspierała siatkarza, ale czasami miała dosyć humorków swojego pacjenta. Delikatnie się ukłoniła, aby następnie wyjść z sali.

Kageyama gniewnie popatrzył i głośno zgrzytnął zębami. Nie podobało mu się to wszystko, a w głowie nadal utrzymywał się wielki mętlik. Ciągle pojawiały się kolejne wspomnienia z pierwszej liceum. Chciał, aby to wszystko już się zakończyło.

Z zamyślenia wyrwały go trzaśniecie drzwiami, a czarnowłosy natychmiastowo skierował spojrzenie na nie. Do pomieszczenia wszedł Shouyou, którego włosy były roztrzepane przez dzisiejszy wiatr, a twarz cała zaróżowiona. W październiki jest już chłodno, o czym przekonał się Hinata, pędząc na rowerze, kiedy śpieszył się do swojego chłopaka. Ich oczy się spotkały, więc niższy uśmiechnął się szeroko, a Kageyama uniósł delikatnie kąciki ust do góry.

Tobio nie wiedział, lecz na sam widok rudowłosego jego humor się poprawiał.

— Jestem dzisiaj trochę później, ponieważ musiałem zostać na poprawie testu z matematyki — poinformował Shouyou.

— Coś w szkole dobrze ci nie idzie — dogryzł, prychając.

Hinata doskonale wiedział o tym, że ma słabsze oceny niż wcześniej. Ale jak miał skupić się na nauce, kiedy się martwił o swojego ukochanego, który leżał poszkodowany w szpitalu z jego winy?

Mimo że Kageyamy amnezja nadal trwała, przypomniał prawie całą pierwszą klasę liceum. Stosunki między czarnowłosym a Hinatą były dosyć przyjacielskie, chociaż wzajemnie ciągle sobie docinali lub wyzywali żartobliwie. Dzisiaj przyszło wspomnienia o ich wygranej meczu z Shirotorizawą i na samą myśl Tobio zaczął się czerwienić. Pamiętał, jak bardzo miał ochotę przytulić Shouyou, kiedy zobaczyć jego radość po zobaczeniu wyniku.

Rudowłosy ściągnął szalik ze swojej szyi oraz wraz z kurtką odłożył na wolne krzesło. Rozejrzał się po pomieszczeniu, a jego wzrok spoczął na butelce wody obok stolika nocnego Kageyamy. Bez pytania wziął napój i otworzył, żeby następnie zachłannie się napić.

— Przepraszam, ale trochę się zmęczyłem przez jazdę — odparł Hinata po ugaszeniu pragnienia, siadając na krześle.

Czarnowłosy badawczo przyjrzał się twarzy przyjaciele. Shouyou twarz nadal była zarumieniona. Co więcej, wciąż niestabilnie oraz płytko oddychał przez jazdę na rowerze. Jednakże Tobio najbardziej skupił się na ustach rudowłosego, na których znajdowała się woda, i wyglądały tak atrakcyjnie. Chciałby je pocałować.

***

Sobotni, kwietniowy wieczór zapowiadał się wspaniale. Hinata miał w planach dzisiaj bieganie z Kageyamą. Niecierpliwy siedział na ławce, tupiąc nogami. Jego przyjaciel spóźniał się już pięć minut.

Pokocham Ciebie ponownieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz