Szpital (21)

790 50 1
                                    

Mnie, Shoto i Iide, z powodu obrażeń otrzymanych w czasie walki z Zabójcą Bohaterów, zabrano do szpitala. Na miejscu zszyto nam poważniejsze rany, a te mniej poważne obandażowano. Przez jakiś czas siedzieliśmy cicho, aż Todoroki głośno westchnął i zaczął mówić, o tym, że czyje się jakby wszystko co się działo to jego wina. Uważał, że jesteśmy ranni przez niego. Przynajmniej ja to tak odebrałem (Nie pamiętam tej rozmowy, ok? I czy najpierw gadali, a potem dostali opieprz dop.autorki). Naszą rozmowę przerwało wejście Gran Torino na salę. Za emerytowanym bohaterem wszedł Manual i detektyw (Też nie pamiętam kto to był, a nie chce mi się szukać odcinka dop.autorki). Wytłumaczyli nam, że opublikowane będzie pokonanie Staina jako przez Endeavoura, a nie przez nas (Czy to zdanie ma sens? dop.autorki).

Kiedy zaczęło się ściemniać położyliśmy się do łóżek. Deku zaczął się zastanawiać jak doszło do tego momentu.

Izuku zawsze chciał zostać bohaterem.

I dalej tego pragnie.

Izuku zawsze był quirkless.

I dalej nie miał żadnej mocy.

Bo to nie był jego wybór.

Nie miał nic do powiedzenia.

Wybrali za niego.

Z transu wybudziło mnie powiadomienie z telefonu. Sięgnąłem po urządzenie i zanim odczytałem wiadomość, sprawdziłem która godzina. Było już po północy.


******************

Czy to ptak?

Czy to samolot?

Nie! To fabuła, którą autorka postanowiła wprowadzić po 20 rozdziałach.

A teraz czas na informację co do prologu (też do fabuły, bo prolog ją miał)

Więc...

To nie Izuku skoczył w prologu.

Villain DekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz