Midnight ogłosiła, że pierwszą z trzech konkurencji, będzie bieg z przeszkodami. Razem z innymi uczniami klas pierwszych stanąłem na linii startu przed wąskim przejściem.
Kilka chwil po starcie poczułem jak moje nogi przymarzają do podłoża. Westchnąłem podirytowany i wyjąłem z kieszeni mały scyzoryk, którym naciąłem swoją skórę. Kropelki krwi, które skapnęły, zamieniłem w kwas i już po chwili mogłem biec dalej. Przebiegłem koło reszty uczniów, dalej próbujących się uwolnić z pułapki Todorokirgo. Wreszcie dobiegłem do pierwszej z właściwych przeszkód, którą okazały się roboty z egzaminu wstępnego. Nie zatrzymując się podbiegłem do robota, z zamiarem wyminięcia go. Kątem oka zauważyłem jak jego ręka pędzi w moją stronę. Zrobiłem unik i szybko maznąłem go moją krwią. Już po chwili kończyna robota zaczęła rdzewieć. Pobiegłem dalej. Widziałem przede mną Todorokiego i Bakugou.
Ruszyłem dalej, aż zobaczyłem przepaść z linami. Stworzyłem sobie most z krwi, który za mną wracał do normalnej postaci.
Ostatnią z przeszkód było pole minowe. Biegłem omijając miny. Przede mną dalej byli Shoto i Katsuki.
Dobiegłem na arenę jako trzeci. Pasowało mi to, bo wiedziałem, że czym wyższe miejsce tym gorzej będzie w kolejnej konkurencji.
Pierwszy przybiegł Todoroki, a zaraz po nim wbiegł Bakugou. Powoli przybiegało coraz więcej osób. Kiedy już wszyscy przybiegli, Midnight powiedziała, że pierwsze 42 osoby będą brały udział w kolejnej konkurencji
Część 5
Nie wiem czy dam radę napisać dzisiaj więcej
CZYTASZ
Villain Deku
FanfictionOto kolejny Villain Deku. Radzę nie czytać, ponieważ to moja pierwsza książka i czytanie tego boli.