Światy

109 19 6
                                    


Przyjście Skylesa było najgorszą rzeczą na jaką miałem kiedykolwiek czekać. Cały dom był wypełniony niepokojem i obawami. Null pytał się mnie co jakiś czas czy jestem pewny, że chcę iść. Nie zamierzałem rezygnować choć domyślałem się niebezpieczeństwa. Domyślałem się też, że właśnie z tego powodu Null nie był przekonany do misji. Kiedy zostałem pozbawiony szaleństwa Jeb stwierdził, że brakuje mi kogoś od kogo mogę uczyć się empatii. To on stworzył Nulla. Miał on za zadanie uczyć się zachowań ludzi i trzymać mnie na duchu. Przez pierwsze miesiące pilnował mnie i trzymał z dala od negatywny emocji. Po czasie stał się przyjacielem i kompanem przy wyprawach na światy innych. Wykonał swoje zadanie z nadwyżką. Zwykle w takich chwilach skrypty się usuwa, bo są niepotrzebne ale Jeb zadecydował by został. Mieliśmy zbyt dobrą relacje na to. Ta wciąż nieprzerwanie kwitnie. Dzięki temu Notch mógł pracować nad grą jednocześnie mając pewność, że nie zrobię nic złego. 

Założyłem diamentową zbroję, zabrałem tarcze, miecz i kilof o których mówiłem wcześniej. Wziąłem też na wszelki wypadek telefon, byłem tam zalogowany na forum z którego rozmawiałem z poszukiwanym. Skyles przyszedł ubrany w żelazną zbroję ze specjalnym, królewskim mieczem. Notch podał nam kod do świata któremu zostały wykryte glitche niedawno. Nadeszła pora by pożegnać się być może ostatni raz. Poprosiłem Notcha i Nulla by gdybym nie wrócił wspominali mnie dobrze. Null przytulił mnie na pożegnanie i rzucił swoiste "powodzenia". Notch podał jedynie rękę mówiąc bym nie wracał z niczym. Mój przyjaciel nie wyglądał na wesołego takim jego podejściem do sprawy. Nadeszła pora wyruszyć. Zniknęliśmy w głębinach internetu.

Od samego początku było widać, że coś jest tam nie tak. Niektóre tektury wcale się nie wczytywały, inne były pomieszane i wszystko płonęło. Świat wyglądał jak po jakieś apokalipsie. Rozejrzeliśmy się nieco po świecie. Skyles skupił się na szukaniu, ja przy okazji naprawiałem szkody. Znalazłem w końcu ślad. Napis "303". Wątpię by to było przypadkowe. Zdecydowałem się dalej szukać naprawiając przy tym szkody. Szkieleci król patrzył się na mnie jak na wariata ale po jakimś czasie też zaczął to robić. Nie znaleźliśmy nic innego. Napisałem do Notcha SMS'a by wysłał mi screeny kodów innych zglitchowanych światów. Wyglądało na to, że brał dwa razy co 4 świat a potem trzy razy co 8. Na każdym z nich był napis "303" i każdy z nich naprawialiśmy jak mogliśmy. Przez chwilę nie byliśmy pewni czy dobrze idziemy ale dostałem wiadomość.

Od>YourSoul303: Nie pozwolę ci mnie odnaleźć tak łatwo.

Uśmiechnąłem się. W końcu zaczynałem mu dorównywać. Choć nie wiem tak naprawdę na jak długo. Mam nadzieję, że nie zmieni sposobu wybierania światów. Jest szansa, że ma go zaprogramowanego. Jeśli tak faktycznie jest to będzie o wiele łatwiejsze. Jeśli dowiedzielibyśmy się ile czasu spędza zwykle na 1 świecie moglibyśmy policzyć w jakim się kiedy znajdzie. Zostało nam tylko trzymać kciuki. Tajemnicza postać niszczyła a my naprawialiśmy. Po pewnym czasie ja skupiłem się na rozwiązaniu glitchy konsolą a Skyles gaszeniem ognia i naprawieniem zniszczeń. Niektórzy gracze nas chyba zauważyli, nie byłem pewny. Wieczorem sprawdziłem internet i zauważyłem, że tam sytuacja się poprawia.

Najnowsze wiadomości! Herobrine naprawia światy ze szkieletem. Kto jednak stoi za zniszczeniami?

Misja Jednostka | Część 1 Serii Minecraft |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz