Nierozwiązane

132 22 8
                                    


Po kilkuminutowym zawieszeniu się poszedłem poszukać części do naprawienia komputera. Nie było to proste zadanie. Jeden z minusów posiadania nowoczesnych sprzętów. Dopiero kolejnego dnia mogłem zabrać się do pracy. Nie mam bladego pojęcia jakim cudem wejście na zwykły profil zrobiło coś takiego. Nawet na mój nie ma takich konsekwencji... Przecież każdy by ogarnął, że coś jest na rzeczy! Mistrzem udawania kogoś kim się nie jest to on nie jest. Najważniejsza zasada to zachowywać się normalnie. Nadal nie wiem właściwie czy to człowiek, robot czy bot. Wątpię by był skryptem. By stworzyć coś tak potężnego jak ja czy Null potrzeba nie małej wiedzy, umiejętności no i sprzętu. Zgaduje, że to jest ziarno kłamstwa w tym wszystkim. Mam bynajmniej taką nadzieję. Pokonanie skryptu graniczy z cudem. Jedyny sposób to będąc w jego pobliżu, usunięcie przez bazę danych a to trochę czasu zajmuje. W czasie starcia - zbyt długo. Koleś ma nade mną pewną przewagę. Nie znam jego ruchów więc może teoretycznie wszystko. Zastanawia mnie jednak czy naprawdę to on mieszał w tych wszystkich światach. Jeśli tak, to jak się do nich dostał? Została znaleziona jakaś luka zabezpieczeń, przez którą można wejść na dowolny świat? Nie. Wątpię. Chociaż... Nie wiem. Po długich godzinach w końcu udało mi się jakimś cudem ocalić komputer. Wychodząc z pokoju spotkałem się ze złym spojrzeniem Notcha.

-Mówiłem ci coś wczoraj na temat niszczenia domów.

-Cały dzień spędziłem na naprawianiu komputera.

-Null kolejnych budynków nie zniszczył.

-Ale to nie byłem też ja. Mówię, cały dzień spędziłem przy naprawianiu komputera.

-Ktoś tu powinien się uspokoić... - Wchodząc do pokoju wtrącił się w rozmowę Null. Pocieszył mnie tym co powiedział.

-Właśnie. Powinieneś ochłonąć Notch. Zawsze jak coś się dzieje obwiniasz o to mnie. Większość tych wiadomości jest pewnie sfałszowana! - Czułem poparcie a co za tym idzie siłę. Nie trwało to jednak długo.

-Mówiłem o tobie Hero. Wiem, że denerwują cię te zasady ale by zacząć niszczyć innym budowle i kłamać? Nie sądziłem, że kiedykolwiek zniżysz się do takiego poziomu. - Coś w sercu jakby mnie ukuło po usłyszeniu tego.

-I ty? I nawet ty Null przeciwko mnie?

Powiedziałem mu z wyrzutem. Miałem dość tej rozmowy, wyszedłem na dwór. Pierwszy raz jak istnieję mam taką sytuację. Nikt mi nie wierzy. Jednak... Czemu mieliby mi wierzyć? Kiedyś szalałem po światach jak wariat. Aktualnie moje sterowniki są ustabilizowane oraz została mi zwiększona świadomość czynów, słów. Co za tym idzie zmądrzałem o wiele. Czy Notch naprawdę sądzi, że to wszystko co robiłem było kwestią intrygi? Uważa, że świadomość jaką mi dał chcę wykorzystać ponownie do tworzenia chaosu i spustoszenia? Tak naprawdę nie ma powodów by tak nie sądzić. Oskarżenia jakie na mnie płyną są poważne i prawdopodobne bym faktycznie ja za tym wszystkim stał. Minus bycia najpotężniejszym. Wszystkie poważniejsze problemy od razu są zwalane na ciebie. I nawet nie masz jak się wytłumaczyć, bo jesteś świadomy, że to naprawdę mógłbyś być ty. Ale nie byłeś. Ani ja, ani Notch nie mamy dowodów do swoich racji. On jednak nie zostaje z niczym - Ma doświadczenie odnośnie mnie. Nie ma konkretnie pokazane, że to ja coś zrobiłem ale wie na sto procent, że byłbym w stanie to wykonać. Oraz byłbym w stanie teraz kłamać. Ty czytelniku wiesz, że nie stałem za tym. Jednak tak jak ja nie wiesz kto to był, możemy się tylko domyślać. Możesz sądzić, że Notch jest głupi, bo wspominałem, że obserwuje mnie. Problem jest taki, że robi to tylko jak wchodzę na świat. Zawsze jak ja czy nawet Null to robimy zgłaszamy to. Mogłem pójść na dowolny świat i nie powiadomić go. Stąd mi nie wierzy. Przeklinam siebie z przeszłości, na Bogów gdyby nie to wszystko... Czy by to jednak coś zmieniło? Cały czas zostaję tym jedynym potężnym. Tyle co podejrzenia by zmalały i nie patrzył na mnie aż tak wilkiem. Muszę się dowiedzieć kto stoi za tymi wszystkimi zniszczeniami. Nie wiem jeszcze jak, ale jakoś muszę się dowiedzieć i naprawić swój wizerunek. Jeśli jeszcze raz dostanę opieprz od Notcha zrobię na niego pułapkę... Tylko jaką? Muszę się bardzo dobrze zastanowić nad tym. Być może to będzie moja szansa. Ale jeszcze nie wszystko stracone też jeśli nie wyjdzie. Nie wiadomo w końcu czy przypadkiem ta osoba, bądź struktura, rzecz będzie ciągle niszczyć. Jest szansa, że przestanie wkrótce. Jeśli tak, oby nie za późno. Zostało mi jedynie czekać na dalszy bieg wydarzeń z nadzieją, że to wszystko ustąpi.

Misja Jednostka | Część 1 Serii Minecraft |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz