Jeju naprawdę przepraszam ze nie było rozdziału ale nie miałam dostępu do internetu. W ramach 'odszkodowania' kolejny pojawi się albo jutro albo areszcie dzisiaj____________________________
Przez resztę dnia oprowadzał mnie po bazie, pokazał mi gdzie śpię i przedstawił mi niektórych członków ligi.
Na końcu przedstawił mi Togę i szybko gdzieś poszedł zostawiając mnie z nią samą. Dziewczyna zaczęła zasypywać mnie pytaniami.
-Jak masz na imię?
-Dabi
-Ile masz lat?
-Wystarczająco
-Co to?- zbliżyła się żeby dotknąć jednej z moich blizn, ale się odsunąłem.-Blizna od poparzenia, nie dotykaj-odpowiedziałem oschle, zaczynała mnie już powoli irytować.
-Lubisz go?
-Kogo?
-Tomure-przyglądała mi się uważnie.
-Może, a czemu pytasz?-Hmm...weź to przytul-rzuciła we mnie niebieską poduszką. Zrobiłem to żeby dała mi spokój, a w jej oczach nagle rozbłysły iskierki.
-Omg mam nowy ship, muszę powiadomić Twice'a-wzięła telefon i zaczęła pisać wiadomość
-Po pierwsze, wiesz że Twice siedzi tam-pokazałem kanapę która stała niedaleko nas-a po drugie, co do cholery masz?-zapytałem odkładając poduszkę.
-Oj nie znasz się-przewróciła tylko oczami
-Mhm-stwierdziłem, że to dobry moment na „ucieczkę" bo blondynka jest skupiona na swoim telefonie.
Wstałem i udałem się do swojego pokoju.//TIME SKIP//
Minęły już trzy tygodnie od kiedy dołączyłem do Ligi. Ogólnie to moja praca nie za bardzo się zmieniła, po prostu co jakiś czas wykonuje zlecenia które dostaje. I muszę powiedzieć, że bardzo dobrze mi się tu mieszka, nie muszę płacić rachunków, Kurogiri robi dobre jedzonko i NIGDY nie czuje się samotny. Dosłownie, Toga potrafi łazić za mną cały dzień i zadawać mi dziwne pytania, na przykład „czy pingwiny mają kolana".
Co do Tomury to chyba nawet się przyjaźnimy, ale nie jestem pewien bo ma wahania nastrojów jak baba z okresem. A no i przy okazji obrałem sobie za cel denerwowanie go, dlatego wyzwał mnie już chyba od wszystkiego. Zaczynając od głupków i debili, a kończąc na zbokach i pojebach. Ale jakoś mnie to nie rusza.
Chociaż ostatnio zachowuje się jakoś...inaczej, co nie ukrywam trochę mnie martwi. Zaczął mnie bardziej unikać i prawie całe dni siedzi w swoim pokoju. Może zrobiłem coś źle...mam nadzieje, że nie. Nie chce go do siebie zrazić, a wręcz przeciwnie. Dlatego postanowiłem dowiedzieć się co mu się stało.
I tym sposobem dochodzimy do chwili obecnej, gdzie stoję przed jego drzwiami.
Po krótkiej walce z samym sobą w końcu zapukałem. Brak odpowiedzi. Zapukałem kolejny raz, jednak teraz usłyszałem ciche „proszę" ze środka.
Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Tomure leżącego na łóżku z wzrokiem wlepionym w sufit i depresyjnym wyrazem twarzy.
-Co chcesz?-zapytał zerkając na mnie.
__________________________
Polsat time...Dzisiaj dość krótko ale jednak zawsze coś. Możecie dać znać czy wam się podobało💕
Papatki💜
CZYTASZ
Shigadabi-Plan
FanfictionDostał jedno zlecenie, miał porwać jedną osobę...co mogło pójść nie tak? ---- Osiągnięcia: #1 villains 6.04.2021 💜 #9 shigadabi 7.04.2021💜