22.

1.1K 23 5
                                    

Ani ja i ani Krzychu nie piliśmy za dużo na imprezie, bardziej chcieliśmy się skupić na sobie. Oczywiście każde z nas trochę się napiło, ale nie tyle żeby być pijanym. Kiedy wszyscy oprócz Karola i nas byli bardzo pijani, razem z Kamilem postanowiliśmy iść do nas. Karol też zabrał Weronikę i poszli do swojego pokoju. Weszłam i zabrałam piżamę idąc do łazienki. Umyta weszłam do pokoju i zobaczyłam Kamila, który wycierał włosy ręcznikiem. Podeszłam do niego po cichu i przytuliłam się. Chłopak na chwilę znieruchomiał, ale potem rzucił gdzieś ręcznik na bok i złapał mnie pod udami podnosząc mnie do góry. Zaplotłam swoje dłonie na jego karku, a nogami oplotłam go w biodrach. Zaczęliśmy się całować, a to co potem się wydarzyło to już nasza prywatna sprawa, ale powiem że było cudownie....

Rano

Obudziły mnie promienie słoneczne, które padały idealnie na moją twarz. Przeciągnęłam się delikatnie i wstałam z łóżka tak, aby nie obudzić Kamila. Wzięłam czystą bieliznę i założyłam ją, a na to poszła za duża na mnie bluza Kamila. Wyszłam po cichu z pokoju i ruszyłam na dół do kuchni. Zrobiłam kawę dla siebie i usiadłam w salonie popijając ją powoli. Powoli zaczęłam też przeglądać instagrama. Od kiedy Łukasz dodał moje zdjęcie z dzieciństwa na swoim profilu przybyło mi 200 tysięcy obserwujących, ale po samym zdjęciu Kamila gdzie ujawnił nasz związek przybyło mi drugie tyle. Usłyszałam kroki na schodach, więc spojrzałam w tamtą stronę. Był to Karol, który jak mnie zobaczył uśmiechnął się delikatnie. 

- No Natalia, świętowaliście jeszcze z Krzychem wasz związek w pokoju - zarumieniłam się delikatnie i założyłam na głowę kaptur. Karol zaśmiał i podszedł do mnie - Nie martw się, mi i Werce też się kiedyś zapomniało i byliśmy za głośno. - spojrzałam na niego i delikatnie się uśmiechnęłam a Karol ruszył do montażowni montować filmy. Kiedy szłam na górę ze śniadaniem, które zrobiłam dla siebie i Kamila zauważyłam jakieś ciało leżące na stole narad. Weszłam tam i ujrzałam coś naprawdę ciekawego. Mateusz z Marcysią spali na stole, Majkel na krześle, ale to nic dziwnego. Dalej osób nie chciało mi się szukać.

 Zrobiłam im zdjęcie i ruszyłam na górę. Weszłam po cichu od pokoju i spojrzałam na łóżko. Kamil spał na łóżku przytulając się do koca. Nie wiem czy nie mam być zazdrosna, ale oki. Postawiłam śniadanie na biurku i usiadłam obok Kamila na łóżku. Zaczęłam się delikatnie bawić się jego włosami oraz całować go po twarz. Kiedy pocałowałam go w usta poczułam jak chłopak ciągnie mnie na siebie. Całowaliśmy się do czasu, aż nie zabrakło nam powietrza. Oderwałam się od niego i przytuliłam. 

- Poproszę o takie pobudki codziennie skarbie - pocałował mnie w czoło i delikatnie podniósł się razem ze mną do siadu. Spojrzał na mnie i mój strój przez co jego uśmiech był jeszcze większy. Przybliżył się do mojego ucha i po chwili usłyszałam jego szept - Słodko wyglądasz w moich ubraniach skarbie - zarumieniłam się delikatnie i wstałam z jego kolan. Podałam mu jego część śniadania i zaczęliśmy jeść w ciszy. No może nie zupełniej, bo w pewnym momencie usłyszeliśmy huk i przeklinanie Tromby. Zaśmiałam się cicho i domyśliłam się że chłopak spadł ze stołu. Zabrałam brudne naczynia i ruszyłam do kuchni. Chcąc włożyć naczynia do zmywarki zobaczyłam, że są w niej już czyste naczynia. Kurde, teraz muszę teraz to wypakować. Powyjmowałam wszystko, włożyłam na swoje miejsca i wsadziłam brudne naczynia. 

Kiedy weszłam do naszego pokoju Kamila nie było w nim, więc pewnie poszedł się umyć. Usiadłam przy swojej części biurka i zaczęłam wysyłać jakieś zaległe faktury do pracy. Na szczęście moja praca pozwalała mi pracować z domu, co było mi naprawdę na rękę. Wstaje o której chce, pracuje do której chce. Kiedy zrobiłam to co trzeba, pomalowałam się delikatnie. Rozczesałam włosy i pod bluzę Krzycha ubrałam jakieś krótkie spodenki, żeby nie było że tyłek widać. Spoglądając przez okno poczułam na swojej tali czyjeś ręce. Zerknęłam  delikatnie w dół i był to dłonie Krzycha.

- Kocham cię - powiedział mi do ucha, przytulając się do moich pleców. Uśmiechnęłam się delikatnie i obróciłam się przodem do niego. 

- Ja ciebie też kocham skarbie - pocałowałam go delikatnie w usta. No i wszystko było dobrze, aż do pokoju nie wpadł Mateusz "Tromba" Trąbka. 

- O jesteście tutaj. Pomóżcie mi ściągnąć Łukiego, bo sam nie dam rady - słysząc coś o moim bracie pobiegłam szybko, ale to co zobaczyłam przeszło moje oczekiwania. Mój kochany brat spał sobie wygodnie na drzewie. Zaśmiałam się delikatnie i wzięłam wąż z wodą. Wycelowałam go idealnie w brata i poprosiłam chłopaków o włączenie wody na całą moc. Łuki obudził się bez gwałtownych ruchów, a w tym czasie chłopaki podstawiły mu drabinę, aby zszedł. 

- No braciszku, świętowałeś bardziej mój związek niż ja sama - zaśmiałam się delikatnie spoglądając na niego. 

- Oj już nie przesadzaj. Idę się ogarnąć i do pracy - ruszył w kierunku domu ekipy. 

I ja go naprawdę nigdy nie zrozumiem.

Instagram Ekipy / Poczciwy Krzychu /Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz