Rozdział 9: Brzydka prawda

760 29 2
                                    


Nie płacz przez przeszłość, płacz, aby przejść przez przeszłość. Nie uśmiechaj się, aby ukryć ból, uśmiechaj się, aby go wyleczyć.

Trzy dni. Minęły trzy dni, odkąd Jughead przyozdobił ojca i trzy dni starania się opanować, gdy jego ojciec utrzymywał wykopaliska za każdym razem, gdy go widział. 

FP powoli, ale z pewnością sprawiał, że Jughead chciał złamać jego twarzą ściane.

„Czy chcecie mi wyjaśnić, co się ostatnio do diabła dzieje?” 

Pop warknął na dwóch mężczyzn przed sobą. Oparł się o laskę, wpatrując się najpierw w syna, a potem wnuka. 

Jughead spotkał się z jego spojrzeniem, ramiona miał skrzyżowane na piersi, nogi napięte w postawie wskazującej, że czeka na to, by usłyszeć bzdury lub jakiś wykład.

„Uderzyłem go - powiedział, wzruszając ramionami.

„Potężny przywódca znany jako Złodziej Cieni pobił własnego ojca”, powiedział FP ze złością, a Jughead zacisnął zęby podczas rozmowy.

„Po pierwsze, zamknij się” - warknął Pop. „Przysięgam na boga, za każdym razem, gdy otwierasz usta, to tak, jakbym rozmawiał z sześciolatkiem.”

"Przepraszam?" FP splunął, jego twarz wykrzywiła obraza.

„Słyszałem, co powiedziałeś młodej kobiecie, że dbamy o bezpieczeństwo, i nie wychowałem mojego syna, by był bezmyślnym, niegrzecznym i obelżywym dupkiem, a przecież jesteś tutaj właśnie dla dziewczyny, która nic nie zrobiła tobie i kpisz z człowieka, który jest twoim cholernym przywódcą - krzyczał Pop.

„Przepraszam, to trochę zbyt wygodne, że jakaś dziewczyna, siostra tej świni, która prawie zabiła moją córkę, nagle siada z Królem Serpents, zaraz po postrzeleniu JB. Ona coś knuje." Jughead spojrzał na niego z niedowierzaniem.

„Dosłownie musieliśmy włamać się do jej pokoju, żeby ją zdobyć, a ona walczyła z tym, ile energii musiała, aby tam pozostać, nie miała pojęcia, kim jesteśmy ani czego chcemy. Jak, u licha,  mogła coś wymyślić? Była cholernie bliska śmierci z głodu! Jughead ryknął.

„Cóż jak inaczej miałaby cię przekonać?” Zapytał FP. 

Jughead zacisnął pięści i spojrzał na Popa.

„Nie radzę sobie z tą pieprzoną głupotą. Jeśli chcesz kogoś pouczyć, naucz go, że jest pieprzonym kretynem, ponieważ nie stoję i nie słucham jego gówna - wściekł się, szykując się do wyjścia.

„Zostań tam, gdzie jesteś” - rozkazał Pop, a Jughead, mimo że był ich przywódcą, miał dość szacunku dla starszego Jonesa i ze złym westchnieniem odwrócił się i ponownie zajął stanowisko. Starzec spojrzał na syna.

„Czy naprawdę wierzysz w to głupie gówno, które właśnie powiedziałeś?”

„Nie” uśmiechnął się FP.

„Wyjaśnij mi, dlaczego ostatnio nic nie robisz, prócz wkurzania własnego syna, który ma moc dosłownie wyrzucić cię z stąd, a na pierwszy rzut oka jest bardzo blisko tego?”

„Nie podoba mi się, jak on rządzi”, FP wzruszył ramionami.

"Więc, co? Nie podobało mi się też, jak prowadziłeś różne rzeczy, kiedy dowodziłeś, ale zawsze szanowałem cię przed twoimi ludźmi - warknął Pop.     

oko za oko / bugheadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz