Hubert
POV:Od mojego pobytu w szpitalu minęło mnóstwo czasu wróciłem już do domu albo bardziej do willi czyli nowego domu naszego squadu, dostałem jeden z gorszych pokoi w domu jednak się tym nie przejmowałem jakoś bardzo bo i tak większość czasu spędzałem i spałem z wiolą w jej pokoju który był większy i ogólnie lepszy Ale i tak Mariusz triumfował bo dostał pokuj z balkonem największą garderobą i o wiele większym metrarzem Ale tak czy inaczej Łukasz z kariną mieli ,,najlepiej,,w sensie no na filmach że niby razem spali i mieli jeden pokuj i to ten najlepszy w całej willi jednak naprawdę tak nie było bo jak wiemy karina tylko gra dziewczynę Łukasza na potrzeby tego by nie wydała sie orjentacja wawrzyna, siedziałem właśnie w salonie i przeglądałem instagrama kiedy nagle przed moimi oczami nastała ciemność
--kto to?-zapytałem osobe która zasłoniła mi oczy.
--zgadnij-powiedział głos za mną
--oj już wiem to najpiękniejsza dziewczyna w tym domu-powiedziałem odwracając się do wioli
--och aż taka jestem ładna-zapytała siadajac obok mnie na kanapie
--najpiękniejsza-powiedziałem i objołem dziewczynę
--jesteśmy dziś sami w rezydencji-powiedziałem do mojej kochanej
-- jak to?-zapytała zdziwiona
--no tak Łukasz idzie na randkę z marekim i mają nocować w hotelu Mariusz i jaszczur idą na jakieś melo A karina ma przymiarki do sesji --powiedziałem wstając z kanapy w stronę kuchni
--uuu no to można coś porobić co Ty na to-dziewczyna podeszła do mnie i złapała za rękę sprośnie się patrząc
--no może-powdziałem nie wzruszony przynajmniej chciałem tak zabrzmiećWiola
POV:Siedziałam na kanapie w salonie oglądając z hubertem jakiś serial na netflixie ogólnie sam w sobie był bardzo dobry tylko bardziej obchodził mnie hubert jego idealne oczy, idealnie wpasowana w moją rękę ta jego wszystko co związane z tym chłopakiem wprawiało mnie w radość. Hubert był moim ideałem przeznaczeniem kochanym i jedynym którego chciałam mieć
--kochamCię-powiedział chłopak bez głębszego owijania w bawełne
--ja Ciebie też, ale co Cię tak naszło na wyznawanie miłości-zapytałam wtulając się w Huberta
--tak poprostu stwierdziłem że muszę ci to powiedzieć bo taka jest prawda kocham Cię najbardziej jak tylko umiem kocham Cię jako nikogo nigdy kocham Cię bo mogę i chce kocham Cię bo jesteś dla mnie wszystkim kocham Cię bo tak musiało być-powiedział A ja zaniemowiłam usiadłam Hubertowi na kolana okrakiem i wpiłam się w jego usta co chłopak pogłębiłCałowałam chłopaka po czym on zjechał pocałunkami na moją szyje zaczęłam ściągać jego koszulkę jednak on syknoł z bólu
- co jest?-zapytałam lekko przerażona
-nic tylko nadal bolą mnie żebra i lekarz mówił że tak będzie-powiedział chłopak na co zeszłam z jego kolan i lekko się w niego wtuliłam by nie sprawić mu bólu
-nici z sexu?-zapytałam prosto z mostu
- jak narazie tak, ale nie przeszkadza Ci to?-zapytał chłopak
-nie jestem z Tobą dla sexu więc nie nie przeszkadza mi to-powiedziałam
-ale możemy sie czegoś napić co ty na to-zapytał na co odrazu sie zgodziłamHubert
POV:Poszliśmy z wiolą do kuchni z której wzięliśmy białe wino o smaku truskawkowym i poszliśmy na taras otwarłem wino i wlałem do kieliszków
-za nas-powiedziałem unosząc kieliszek ku górze
-za nas-odparła wiola po czym stukneliśmy się kieliszkamiMinęło ok.40min i butelka była pusta A ja i wiola tańczyliśmy w blasku księżyca do piosenki którą puściłem na głośnikach na cały dom
-właśnie jadę z moją lady nie mogę puści ręki wchodzę w te zakręty-zaśpiewałem tekst piosenki która właśnie leciała
Tańczyliśmy z wiolą około 2h przy czym wypiliśmy jeszcze jedno wino w skrócie bardzo dobrze się bawiliśmy tego wieczoru, jednak po tych naszych tańcach i piciu nie zważając na nic runeliśmy na kanapę i tam usneliśmy.
~615~słów
Nudne trochę Ale nie mam pomysłów spreczki