Karina
POV:Od godziny 19:00 miałam przymiarki, zdjęcia i próbne pokazy przed całą sesją obecnie byłam już po tej całej męczarni kocham to co robię czyli bycie modelką Ale te wszystkie przymiarki są poprostu męczące i strasznie uciążliwe. Było coś około godziny 2:00 w nocy właśnie wysiadłam z ubera którym przyjechałam do domu, zapłaciłam kierowcy po czym weszłam na posesję i zaczęłam się kierować w stronę domu, gdy byłam przed drzwiami wyciągnęłam klucz z torby wsadziłam go do zamka po czym przekreciłam załapałam za klamkę i weszłam na korytarz sciagnełam buty i udałam się w stronę kuchni odłożyłam torebkę na blata i zapaliłam światło, w salonie leżał hubert i wiola przytuleni do siebie na kanapie na stoliku były butelki po winie taras był cały rozświwtlony A na telewizorze cicho grała muzyka
-kurwa!!!-krzyknęłam bo sprzątam w tym domu tylko jak wracam o 2:00 w nocy i jest brudel jebany w dupe syf
-wstawać już!!-krzyczał nadal bo za pierwszym razem nikt mnie nie usłyszał
-co jest?-zapytał zaspanym głosem hubert
-jak co jest, jest 2:00 w nocy wracam do domu i jest syf naprawde jestem padnięta jak rano wstane ma tego nie być dobranoc-powiedziałam poważnie do chłopaka po czym udałam zie do pokojuHubert
Pov:postanowiłem posprzątać tak jak kazała mi karina bo co jak co to ona tu sprzata i miała prawo sie unieść kiedy zobaczyła ten syf. Postanowiłem najpierw zgasić światło na tarasie, po czym po cichu żeby nje obudzić wioli zabrałem butelkę i kieliszki po winie do kuchni. Butelkę wyżuciłem do kosza a kieliszki wsadziłem do zmywarki zapaliłem małe światło koło telewizora po czym zgasiłem to głowne. Postanowiłem że zanim wróce do wioli skoczę jescze do toalety sie załatwić po czym znow sie koło niej położęi odpłyne w kraine snów.Kilka miesiecy później
Wiola
Pov:Znowu ona znowu ją widze słysze jej głos i to jak go woła do sypialni widze jak sie cieszy na jej widok widze że straciłam go na zawsze. Siedze w pokoju z łzami w oczach z krwią na rękach z pociętymi żyłami ze złamanym sercem straciłam go przez nią teraz on straci ją, jeszcze niewiem jak ale obiecuje że pozostało jej tylko kilka oddechów. Otarłam łzy umyłam rece i nałożyłam bluze po czym zeszłamdo salonu to była chyba najgorsza decyzja siedział tam z nią i szeptał jej coś do ucha a ona sie cieszyła, zrobiłam szybko krork w tył i weszłam do kuchni wziełam z blatu papierosy po czym szybkim krokiem ruszyłam na taras wyciągnełam z paczki papierosa i chciałam go odpalić ale nie miałam zapalniczki weszłam do salonu i zapyatałam-masz zapalniczke? -zadałam pytanie fo pary zakochanych
-mam prosze-powiedział hubert wyciągając ją w moją stroneSzybkim ruchem zabrałam zapalniczke przy czym musnełam jego dłoń wyszłam szybko na taraz odpaliłam papierosa usiadłam na fotelu i zaciągając sie dymem płakałam jak głupia bo dotknełam go a nie chciałam już czuć jego skóry, zapachu nie chciałam już nigdy czuć jego obecności
~500~słow
dawno mnie tu nie było ale wracam uauaua jak myślicie co sie porobi w następnych rozdziałach i co sie stało w tym