Wiola
POV: Po tej kłótni z hubertem pobiegłam do siebie do pokoju l, siadłam na kanapie i zastanawiałam się czemu do cholery jasnej on mi nie wierzy, gdy tak myślałem do pokoju wbił mi jaszczur super Kurwa Jeszce jego mi brakowało, usiadł on koło mnie na kanapie i złapał za udo.
- nie dotykaj mnie-powdziałam spokojnie zabierając jego rękę
-już się tak nie wstydź-powiedział pchają mnie na łóżko tak aby leżała po czym sam się na mnie położyłPo chwili zaczoł całować mnie po szyi jeździć rękami po mojej tali udach i piersiach nie chciałam tam być odpychałam go jednak on Jeszce mocniej wtedy Napierał, w końcu jednak udało mi się mu wyrwać odrazu pobiegłem na górę do Huberta w jego pokoju zastałam też Łukasza w sumie to dobrze bo nie wiem czy hubert po tym wszystkim by mi pomógł.
-Hubert i Łukasz ja was proszę on mnie dotykał-po tych słowach sunełam się na ziemię nie maiałam siły na nic więcej poprostu zaczęłam płakać
Hubert
POV:Po tym co powiedziała mi wiolka miałem ochotę rozszarpać skurwysyna nie trudno szło się domyślić który frajer macał wiolusie, chciałem już wychodzić z pokoju i iść mu jebnąć Ale Łukasz mnie zatrzymał i staram się uspokoić
-ej hubi ne warto on jest pijany nie wie co robi-mówił do mnie przytulając wiolę, a by ta się uspokoiła
- Ale to nie daje mu przyzwolenia na macanie mojej dziewczyny-mówiąc to nie byłem pewny czy nadal jest moja i czy kiedykolwiek była Ale mało mnie to interesowało
-hubi nie denerwuj się-powdziała wiola przybliżając się do mnie by się przytulić oczywiście to zrobiłem dziewczyna wtulila się w moją klatkę piersiową już była spokojna
-marek, kochanie chodz tu proszę-krzyknoł Łukasz A zaraz w drzwiach stanoł marek
-Tak, słucham-powiedział opierając się o framuge dzrziw
-jest tam z wami jaszcur na dole-zapytał Łukasz zaciskając pięści
-no tak przyszedł przed chwilę ze studia A co?-zapytał blondyn patrząc na zaciśnięte ręce swojego chłopaka
- Kurwa ma tu przyjść-krzyknołem bo już nie wytrzymałem , na co blondyn podskoczyć aż do góry
-ej ale na niego się nie drzyj, kotek zawołasz go tylko nie mów że do nas tylko powiedz że wiolka na niego tu czeka-podział chłopa patrząc się najpierw na mnie potem na marka
-no ok ale nic mu nie zrobisz kochanie?-zapytał lekko zmieszany sytuacją
- nie nic się nie stanie nie martw się-odparł Łukasz po czym pocałował maraka A ten poszedł wołać jaszczura
-wiola kładziesz się na łóżko my idziemy do szafy i zobaczymy co zrobi-powiedział Łukasz kierując się do szafy
-no dobrze-odparła lekko przestraszona wiolaNie wiem czy powinienem Ale zanim jaszczur przyszedł do pokoju pocałowałem wiolę szybko w usta po czy poszedłem do szafy z Łukaszem czekając na to co się wydarzy, jednak to co się stało bardzo mnie zdziwiło
~471~słów
Możliwe że dziś będzie jeszcze jeden rozdział