Mia.pov
Po wczorajszej rozmowie z Mike zdziwiłam sie ze mam tak naprawdena imie Marika. Jak ciagle sobie powtarzalam to słowo ,to imie nie jest wcale zle. Przekonuje sie do niego. Może kiedyś jak Mike sie dowie ze jestem keho siostrą ,pozwole mu na siebie tak mówić.
Dzisiaj wstałam dość wczesnie jak na mnie bo o 8:30 ,wzielam szybki przysznic bez mycia włosów bo nie chcę mi sie potem ich suszyć ,ubralam się i poszlam na dół zrobić coś mi i chłopakom na śniadanie.
Postawiłam na kanapki z szynka serem i pomidorem (oddzielnie) zrobilam z dwadzieścia kanapek i wzielam sobie z trzy. I podeszlam do kuchenki i nastawilem wode na herbate. W tym czasie co woda sie gotowała ja poszlam do jadalni zjeść moje kanapki ,jak uslyszalam ze woda kipi ,akurat skoczylam jeść. Poszlam do kuchni i wyłączylam wode,a ze chlopaki czuja tylko piekne zapaczy np.gofrów albo naleśników ,to na szczęście jeszcze nie wstali. Postanowilamkazdemu po cichu dac sniedanie na szafkę nocną w pokoju. Poukladalam na cztery tace kilka kanapek i herbete ktora przef chwilą zaparzyłam i poszlam powoli z pierwszą tacą do najbliższego pokoju, który okazał sie byc pokój Caluma. Weszlam po cichu starając sie nie zrobić gwałtownych ruchów żeby szklanka i talerze nie stukaly sie o siebie. W spokoju odlozylam tace i szybko pobieglam fo swojego pokoju zeby napisaccztery kartki a na wszystkich bylo napisane " Dziękuję ze mnie zaadoptowaliscir,kocham cie braciszku"
Pierwszą dałam do Caluma ,później zeszlam na dół i położyłam jeszcze w trzech tacach.
I po kolei zonioslam im tece do pokoi.
Teraz tylko czekać aż sie obudzą.
Po 20 minutach siedzenia w salonie postanowilam zrobić sobie herbate,szybko podreptalam do kuchni i nastawilem wode . Wzielam moj ulubiony kubek i wsypalam cukier i dalam torebke malinowej herbaty,jak uslyszalam pisk czajnika to szybko wylączylam i zalałam sobie herbate.Jak bylam w połowie wypicia herbaty, zauwazylam na schodach czwórkę moich braciszków wszyscy mieli jakby ,pomieszane usmiechy z radością i odrobiną smutku. No tak chyba teoszeczke sie chłopaki wzruszyli. Chlopaki popatrzyli na siebie nawzajem i ruszyli w moją stronę tylko ktoś ich wyprzedzil. ,zanim zdazyl mnie przutulic szybko odlozylam herbete ,no bo co jak co ona jeszcze byla gorąca.
Pewnie zastanawiacie się kto mnie w końcu przytulil byl to Mike i , no wlasnie i ,i Calum mnie przytulił Lule i Ash szybko dolazyli do przytulasa stalismy tak z 2 minuty ,później odkleilam sie powoli od nich i powiedziałam żeby przytulili sie każdy osobno ,jakto powiedzialam najszybciej na świecie jeszcze nie zdazylam zdanie ,a Mike mnie przytulil z całej siły.
-dziękuję siostrzyczko tez Cię kocham.
Szepnal mi do ucha a ja sie delikatnie usmiechnelam.
-Mike inni tez sie chcą poprzytulac on tylko jęknoł i dalej mnie nie puścił, na siłę musialam sie od niego odkleić .
-kto teraz?
-ja!
Krzyknął Calum i szybko mnie prztulil ,zaraz potem bo moze nie tak zaraz ,troche krucej niż Mike,odkleil sie ode mnie. Przytulil sie Ash a potem Luke.-zjedliscie juz śniadanie?
Oni sie tylko bardzo szeroko usmiechneli i pokiwali glowami
-bylo pyszne!
Krzyknęła cała czwórka.Ja postanowilam zrobić zakupy na obiad i kolacje.
Poinformalowalm ich wzielam trzysta zloty teleon i trzy reklamówki,wsiadlam na rower i pojechalam do najbliższego marketu. Kupilam co chcialam,mam nawet sporo słodkości.Pojechalam spowrotem rowerem do domu i porozkladalam jedzenie po szawkach i zostawilam rzeczy na obiad.
Zaraz jak zrobilam obiadek ,co bylo ziemniaki kotlet schabowy ,surówka w marchewki i mizerie. Szybko przyszli chlopcy popatrzyli się na mnie jak na boginie i zaczeli szybko jeść.
Ja sie zasmialam.-smacznego haha
Oni sie na mnie popatrzyli.
-nie wiem o co wam chodI ,ale jesli chodzi o kolacje to tez zrobię.
Oni zjedli obiad z szerokimi usmiechami. I poszli do pokoju dziękując za pyszny obiadek.
Dwie godziny później
Posprzatalam po obiedzie i poszlam do pokoju ,pesiedzialam w nim z pół torej godziny i zeszlam na dol zrobic im kolacje.
Na kolacje zrobilam coś lekko strawnego zeby na noc nie bylo im zbytnio ciezko spac.
Robilam obiad godzine. I zawolam chlopakow żeby pszylina kolacje.
Oni tym razem spokojnie przyszli i spokojnie usiedli do krzeseł blatu. Zjedliśmy delektując się pysznym smakiem kolacji.
Ja pozmywalam naczynia po kolacji i poszlam wziąść przysznic i umyc wlosy ,no czyli przysznic. Wzielam piżame i poszlam do łóżka spać. Nawet nie wiem kiedy odplynelam w kraine morfeusza.
€8)7_":7_":=(#;+0)4=&€/??943/;
Prepraszam ze taki nudny
Słów 724