{13} Gdzie ja trawiłem?

260 14 0
                                    

Ludzie mały problem- ten rozdział mi się usuną tak jakby- i no....muszę go pisać od nowa...i to trochę zajmie, z góry przepraszam.

*Skip Time -^-*
Wychodząc z pokoju wpadłem na Nightmare.

- E, ups?

- Nic się nie stało, śpieszy mi się.

I poszedł dalej.

- Zaczekaj!

- Tak?

- Em....

Muszę z tego wybrnąć...sam nie wiem po co go zatrzymałem...

- Może....wyjdziemy gdzieś?

- Jasne, o której?

- 22 ci pasuje?

- Dobra, serio muszę już iść, pa.

- Pa.

- No no, co ja tu widzę?

- Leżącego fraka, pomożesz wstać?

- Heh, tak.

- Dzięki Hunter.

- Nie ma za co, idziemy?

- Jasne.

- Pójdę tylko coś zjeść i wyjdziemy, czekaj na mnie przy drzwiach.

- Dobra.

Już kierowałem się w stronę drzwi, ale zatrzymał mnie Hunter.

- Ty to na poważnie z tym wyjściem? (͡° ͜ʖ ͡°)

- Tak, to ZWYKŁE spotkanie debilu.

- No dobra dobra, ja ide coś przekąsić.

- Ugh.

*Chwile później*

- Gotowy?

- Tak, ile można jeść?

- Gadałem po drodze z-

- Tak tak, wiem, chodź.

- Skąd? ;-;

- Nie wiem, chodź.

- No już już, daj mi zabrać jeszcze sprzęt.

- Gdzie go masz?

- Na górze.

- Gdzie?

- W szafie.

- Gdzie?

-W moim pokoju.

- To poczekaj.

Tepnąłem się do jego pokoju i wziąłem z szafy torbę w której zapewnie był ten jego sprzęt. Zszedłem po schodach, bo miałem akurat ochotę.

- I widzisz? Ty byś tam lazł pół godziny.

- Ta, dzięki, chodźmy już.

No i wyszliśmy.

- Co tam masz?

- Dwa łuki bloczkowe, naucze cię strzelać, dwa sztylety podręczne i 3 pistolety.

- Uuuu, a po co 3?

- Jeden jest na strzały hukowe, odstrasza zwierzęta i innych intruzów.

- Jak to działa?

- Dam na przykładzie potwora, słyszysz szelest w krzakach, widzisz że to potwór, strzelasz tym pistoletem, a ten ktoś myśli że jest tu jakaś strzelanina i odchodzi, bo nie chce zostać przypadkiem postrzelony.
A na przykładzie zwierząt pokaże ci później.

✞︎𝕻𝖊𝖜𝖓𝖆...h̶i̶s̶t̶o̶r̶i̶a̶⌫ ᯽𝔨𝔦𝔩𝔩𝔢𝔯𝖒𝖆𝖗𝖊♡︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz