W końcu w domku ... Jeżeli sobie przypomnę że mam już 24 lata nie żadne 21 czy mniej i nie spędziłam tych trzech lat z przyjaciółmi lub na pogodzeniu się z moim bratem
Zaczyna mnie głowa bolećDziś postanowiłam że pojadę do mieszkania mojego Brata
- chłopacy wiecie może gdzie mieszka Cameron ? - zapytałam na co chłopaki spojrzeli się na mnie
- dwa domy dalej - odpowiedział Cody
- skąd to wiesz - zapytałam
- przyjaźnimy się z nim - odpowiedział
- ah no tak na jaki chuj ja potrzebna skoro możecie mieć zamiast mnie nowego kolegę - wrzasnęłam
-Airam ciebie nikt nie zastąpi i proszę cię nie denerwuj się bo coś ci się znów stanie nie chcemy przechodzić tego jeszcze raz - odpowiedział Cody
- okey przepraszam moja wina - burknełam po czym się przytuliłam do Codi'ego - ok idę się pogodzić - dodałam
- uważaj na siebie - krzyknęła Maria na co posłałam jej uśmiech
Gdy tylko wyszłam po za bramę od razu skierowałam się do domu mojego brata
Gdy byłam pod bramą mojego brata o dziwo była otwarta
Poszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem
Po chwili otworzył mi
Nie kto inny jak Calum wielki Hood-Airam ? - zapytał
- tak a kogoś się spodziewaliście ? - zapytałam
- nie nawet nie wiedzieliśmy że po tak długim czasie jeszcze cię zobaczymy - uśmiechnął się na co od wzajemniłam
- jest Cameron ? - spojrzałam się na niego
- tak wejdź - przepuścił mnie PO czym Sam wszedł
- Cameron jest do góry piąte drzwi po lewej - odparł po czym mnie już przy nim nie było
Chwilę później stałam już przed drzwiami mojego brata pokoju
Ze środka usłyszałam znaną mi melodieWeszłam bez pukania do środka
Rozejrzałam się po czym napotkałam leżącego chłopaka chłopaka ramką w ręceChłopak nadal leżał
Po chwili sama się koło niego położyłam
Spojrzałam na zdjęcie które trzymał na którym byłam ja i on uśmiechnięci tak samo jak w moim telefonie- bardzo tęsknisz - odezwałam się cicho ale tak by mnie zrozumiał
- cholernie ... Znów od trzech lat się nie odzywa - odpowiedział no przeważnie do nikogo się nie odzywałam
- tak bardzo tęsknię za nią - dodał
- ja też za tobą tęskniłam bracie - chłopak po moich słowach obrócił się po czym spojrzał na mnie
- ty. Ty żyjesz - krzyknął przyciągając mnie do siebie - gdzie ty byłaś kiedy cię nie było ? - zapytał
- w szpitalu miałam raka pewnego razu gdy zeszłam na dół by przeprosić moją ekipę bo się z nimi pokłóciłam i zemdlałam i właśnie tak obudziłam się w szpitalu po trzech latach - odparłam
Chłopak nie chciał mnie puszczać- moją kochana - zaczął mnie całować po głowę i po buzi wspomniałam że gdy byliśmy mali tak robiliśmy ? Nie. to teraz wspominam
- mam nadzieję że mi wybaczyłaś ? - zapytał siadając ze mną
- tak już gdy cię zobaczyłam wybaczyłam ci może nie do końca ale tak - uśmiechnęłam się po czym się w niego wtuliłam
- brakowało mi tego od siedmiu lat - odparł
- mi tym bardziej Teraz mam nadzieję że będziemy nie rozłączni - uśmiechnęłam się do niego
- teraz na zawsze razem - dodał po czym położył się a ja koło niego
Po chwili sama zaczęłam zasypiać
CZYTASZ
Bad Sister
DragosteAiram Eisley dziewczyna niegdyś kujonka która była bita przez własnego brata i oskarżona o śmierć rodziców dziewczyna pewnego ranu nie wytrzymuje i ucieka z domu gdzie spotyka na ulicy mężczyznę który jej pomaga przejść przez...