yoongi bardzo powoli uchylił powieki, gdy poczuł ciepłą dłoń na swojej szyi.
- puls jeszcze ma, więc powinien żyć - chłopak natychmiastowo rozpoznał ten głos, jako należący do jednego z jego przyjaciół.
- c-co się stało?
min powoli uniósł swoje jeszcze lekko ociężale ciało do pozycji siedzącej i przejechał dłońmi po twarzy, aby móc się rozbudzić.
- w sumie to zemdlałeś i to tyle - wytłumaczył pokrótce namjoon, poprawiając niesforne kosmyki, które zaatakowały jego twarz.
kiedy jego wzrok w końcu powrócił do normalności, yoongi rozejrzał się po całym pomieszczeniu. gdy spostrzegł on doskonale mu znanego chłopaka, który już w pełnym odzieniu stał w rogu pokoju, ukazując mu niepewny uśmiech otworzył usta, aby móc zacząć piszczeć, jednakże szybka reakcja najstarszego utrudniła mu to.
albowiem namjoon przykrył jego usta własną ręką znowu.
- yoongi, błagam. uspokój się. tak wiem, jeon jeongguk jest tutaj z nami w jednym pokoju, ale to nic nie znaczy. my tylko pracujemy razem. więc teraz powoli zabiorę dłoń z twojej twarzy i ty nie zrobisz nic głupiego, okey? - yoongi lekko kiwnął głową, więc namjoon rzeczywiście przyciągnął swoją kończynę do siebie.
- hey yoongi, mam nadzieje, że lepiej się już czujesz. nie chciałem cię przestraszyć ani nic takiego.
wtedy też jeongguk zrobił kolejny błąd: zaczął pochodzić bliżej do yoongi'ego, który ponownie upadł, tym razem szczęśliwe na sofę, gdzie również obudził się parę minut wcześniej.
- i znowu zemdlał.
- namjoon-hyung, on serio nie jest na nic chory?
CZYTASZ
fanpage | yoonkook
Fanfictiongdzie jeongguk jest znanym idolem, a yoongi jego wielkim fanem. || instagram!au 🖇jednakże są tu także 'normalne' rozdziały. yoonkook 🖇 shipy poboczne: - namjin 🖇 - vminhope 🖇