Wielki moment.

86 1 0
                                    

A jednak...

Postanowił to zrobić...

Może to dla niektórych dziwne albo i nienormalne ale przez ten cały rok ani razu się nie całowaliśmy. Nie wiem czy dlatego że nie było okazji czy dlatego że nie chcieliśmy lub baliśmy się...w każdym razie twraz nadszedł ten moment. Po roku bycia razem. Zbiliżył się...nawet bardzo...pochylił głowę i lekko przekrzywił ją w lewą stronę i....

Och tego nie da się opisać...muszę przyznać że to był bardzo namiętny pocałunek a on całował idealnie,cudownie,jak nikt inny do tej pory. Byłam szczęśliwa. Po prostu byłam szczęśliwa bo nadszedł ten wielki cudowny moment. Gdy wyszliśmy z pizzeri wziął mnie "na barana" czyli na plecy żebym jak to stwierdził nie męczyła swoich pięknych nóżek. Ja tam nie wiem co on w nich widział ale podobno kochał we mnie wszystko. Wszyscy których mijaliśmy patrzyli na nas dziwmym wzrokiem,ciężko było wuczuć czy ci ludzie zazdroszczą czy mają " beke". Ale w tej chwili jakoś specjalnie mnie to nie obchodziło.Liczył sie dla mnie tylko on.

Zwykła czy niezwykła?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz