19 grudzień 2011 r.
Wczoraj...wczoraj pierwszy raz brałem narkotyki. Byliśmy u Ashtona który od paru tygodni mieszka sam w niewielkiej kawalerce trzy przecznice od mojego domu. Po prostu graliśmy w gry i swoją drogą Irwin ma dość sporo nowoczesego sprzętu. Pewnie ma jakiś bogatych wujków czy coś. W każdym razie w pewnym momencie spytali mnie czy nie chcę czegoś spróbować. Wtedy Michael kazał mi obiecać, że nikomu nie powiem. Oczywiście obiecałem. Gospodarz na szklanym stoliku do kawy uformował trzy podłóżne kreski z białego proszku który był najpewniej kokainą. Zapomniałem zapytać. Właściwie dużo wtedy zapomniałem. Kazali mi wciągnąć nosem zatykając drugie nozdzrze. Kichnąłem i byłem trochę oszołomiony. Potem nie pamiętan co robiliśmy, ale obudziłem się w swoim łóżku. I byłem pewny, że to tylko sen dopóki nie znalazłem paczuszki z narkotykiem w kieszeni spodni z poniższą karteczką
"Nieźle jak na pierwszy raz młody. Jeśli chcesz zarobić wiesz gdzie nas szukać. - M"
- Luke
