Julia Evans, dorosłaś trochę od naszego ostatniego spotkania... Co Cię czeka tym razem?
[Nasz słynny opening, jednak akcja tej książki dzieje się poza fabułą więc wybierzcie sobie piosenkę, którą lubicie w to miejsce]
Julia
,,- Co zrobisz z tym całym spadkiem?"
To jedno pytanie siedziało mi w głowie od kiedy tylko dowiedziałam się że od dziś należy do mnie budynek zwany Akademią Królewską oraz nie mała suma pieniędzy...
Czy chciałam je dostać?
Czy w ogóle chcę mieć cokolwiek z tym wspólnego?
W mojej głowie był tylko jeden wielki mętlik, którego nie byłam wstanie opanować. Zawsze tak było gdy coś mnie trapiło.
- Słuchasz Ty mnie w ogóle? - z miliona myśli wyrwał mnie głos osoby towarzyszącej mi, która najwyraźniej zorientowała się, że tak troszeczkę go nie słuchałam
- Tak, słucham Cię - skłamałam zgryzając dolną wargę
- To o czym w takim razie mówiłem? - czekoladowe tęczówki chłopaka twardo patrzyły prosto w moje zmuszając mnie do przyznania się, że wcale nie jest tak jak powiedziałam przed sekundą.
- Nie słuchałam - szepnęłam byleby tylko nacisk wypierany na mnie spojrzeniem zmalał.
Axel wzruszył tylko ramionami robiąc dwa kroki w moją stronę po czym wyciągnął jedną dłoń by nią objąć moją talię i przysunąć mnie do siebie by zamknąć mnie w uścisku mającym zapewnić mi wsparcie i bezpieczeństwo
- Co Cię trapi kochana - chłopak był ode mnie o kilka centymetrów wyższy więc bez problemu złożył pocałunek na czubku mojej głowy.
- Ja... - jedną z wielu emocji która obecnie panowała w moim ciele była bezsilność, taka bardzo duża, nie poskromiona która wywołała w moich oczach łzy.
- Nic się nie dzieje Julia - blond włosy zapewniał mnie cicho.
- Przerasta mnie cała sytuacja z Darkiem - wydukałam, a całe moje łzy wyleciały wraz z moimi słowami powodując mój płacz. Nie chciałam po nim płakać, a z drugiej strony nie umiałam pogodzić się z odejściem tego człowieka. A czy to przypadkiem nie ja niespełna dwa lata temu błagam życie by nigdy więcej nasze drogi się nie skrzyżowały? By raz na zawsze zniknął z mojego życia i bym go już nigdy nie ujrzała? Czy to mówiła ta sama dziewczyna? Dzisiaj żałowałam słów kierowanych dwa lata wcześniej, które były wypowiadane przeze mnie w złości i czasem nienawiści.
- Przepisał na mnie cały dobytek - wyznając cicho swojemu chłopakowi. - Ja nie wiem czy zasługuję na to.
- Pomyślimy o tym jak wyjdziesz od lekarza, ciśnienie ci się podniesie i nie zrobią ci dobrze badań.
- Ale Axel...
- Ale Julia - ton chłopaka był ewidentną próbą naśladowania mojego tonu - Ty chcesz zagrać mecz hokeja w Korei czy ja?
- Dobrze przestanę myśleć w tej chwili o spadku Darka. - Obiecałam i ruszyłam przed siebie byśmy w końcu dotarli do budynku, do którego blond włosy mnie odprowadzał. Jednak zatrzymało mnie chrząknięcię.
- O co chodzi Axel?
- Zapomniałaś chyba o czymś Evans - stałam do niego tyłem więc nie mogłam zobaczyć jego niezadowolonej miny. Odwróciłam się powoli, robiąc głupią minę.
- Nie mam pojęcia o czym mogłam zapomnieć - mimo, że wiedziałam czego chce, to postanowiłam się troszkę podroczyć z moim chłopakiem.
- Nawet nie próbuj się zgrywać - powiedział kładąc palec na polik - Nie mamy na to teraz czasu.
CZYTASZ
Młoda Gwiazda | Inazuma Eleven
Fiksi PenggemarTrzecia część przygód Panny Evans oraz spółki... Co czeka tym razem młodą piłkarkę oraz hokeistkę w jednym? Jakie przeciwności losu tym razem dostanie pod swoje nogi Julia? Czy to, że właśnie zaczyna naukę w liceum będzie miało wpływ na jej znajomoś...