Piątek, 30.10 (teraz)
Lekcje minęły spokojnie, jednak jak to się mówi nie chwal dnia przed zachodem słońca bo zło pierdolnie znienacka. Kiedy wracałam do domu (wyjątkowo bez MinSoo, bo musiała iść do lekarza) usłyszałam powiadomienie z insta.
@bighitentertainment chce ci wysłać wiadomość.
*kurwa zweryfikowane konto - to nie jest fake. O boże! Niech ktoś mnie obudzi z tego snu to się nie dzieje naprawdę!*
Czytałam wiadomość kilka razy bo wciąż nie mogłam uwierzyć co jest tam napisane.
Dzień dobry, słyszeliśmy Pani covery i chcielibyśmy usłyszeć
Pani głos na żywo. Ma Pani szansę osiągnąć sukces! Co Pani na to?
*słyszeli moje covery, które są okropne, chcieliby usłyszeć mój głos na żywo. Kurwa czy oni chcą mi powiedzieć, że mam szansę zostać idolką?!*
Nie, nie, nie laska jaką idolką? Ty okropnie śpiewasz, tańczysz jak niedorozwinięty osioł a ty myślisz o byciu idolką? Mhm i frytki do tego.
Nie odpisałam nic, bo póki co to ja muszę to przetrawić, więc wsiadłam do autobusu i udałam się do domu, a w głowie wciąż miałam tekst tej wiadomości.
*żebym ja się tak szybko uczyła wierszyków do szkoły*
Weszłam do domu i spodziewałam się rodziców ale no tak przecież są w Tokio.
*Dobrze, że skleroza nie boli bo musiałabym brać dużo tabletek przeciwbólowych*
A propos sklerozy. Dzisiaj przecież przychodzi do mnie MinSoo na noc. Dobra, jeśli chodzi o tą wiadomość to na razie nie będę o niej myśleć. To nie jest decyzja, którą mogę podjąć od tak. Ta decyzja zmieni moje życie. Tylko pytanie jak bardzo.
Spojrzałam na zegar. 16:30. Czy ja naprawdę myślałam o tej wiadomości godzinę?! O wow, tyle to ja nawet nie myślałam gdy crash do mnie napisał. Ale mniejsza.
Wstałam i spojrzałam na siebie w lustrze.
*Eeee wyglądam tak samo źle jak zawsze, więc można powiedzieć, że jest git*
O 17 miałyśmy spotkać się pod sklepem, aby kupić przekąski a potem miałyśmy iść do mnie. Zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam z domu. Stwierdziłam, że przejdę się spacerkiem, bo w końcu mam jeszcze tyle czasu.
Minsulina
Odbierz/ Nie odbieraj
- No co tam MinSoo?
- Gdzie ty do cholery jesteś?!
- No idę do sklepu.
- Idziesz?
- No tak.
- I wszystko jasne. Czekam na ciebie od 10 min a ty sobie idziesz? Ciężko było wsiąść do autobusu?
- Ale jak wychodziłam to miałam jeszcze prawie pół godziny.
- To ja nie wiem, ze ślimakami się ścigasz? Jest 17:10 a ciebie wciąż nie ma!
- Jezu, sorry. Dobra zaraz będę.
*Mogłam się domyślić, że tak się skończy mój spacerek*
Po kolejnych 10 min byłam już pod sklepem.
- O proszę, królewna zaszczyciła mnie swoją obecnością!
- Weź nic lepiej nie mów.
- Jakim ty tempem szłaś, że kurwa do sklepu do którego masz 20 min szłaś prawie godzinę?!
- Przecież sama powiedziałaś, że ścigałam się ze ślimakami. A ja jestem taką dobrą duszyczką, że nie chciałam aby przegrały bo byłoby im smutno.
MinSoo popatrzyła na mnie jak na wariatkę.
- Dobra, chodźmy bo ja chciałabym zdążyć obejrzeć jakiś film jeszcze.
Obie się zaśmiałyśmy i weszłyśmy do sklepu.
Będąc przy kasie miałyśmy cały koszyk załadowany chipsami, żelkami, pocky, czekoladami i wszystkim co się tylko dało. Będziemy grube ale mówi się trudno. W drodze powrotnej próbowałyśmy ustalić jakie filmy obejrzymy.
- Musimy koniecznie obejrzeć chociaż jeden horror!
- SoYoung, doskonale wiesz, że nie lubię horrorów.
- Boisz się? Nie masz psychy aby obejrzeć ze mną „It".
- Ja nie mam psychy? Ja?!
*hahahahha to zawsze działa*
- Więc ustalone, oglądamy „It"!
- Ughhh, no dobra ale potem oglądamy „Trzy kroki od siebie".
- Zgoda a na koniec film, który ostatnio wyszedł.
- Jaki?
- „The kissing booth 2"
- Jezu już wyszedł?! Musimy obejrzeć!
Z uzgodnionym planem wróciłyśmy do domu. MinSoo poszła zrobić popcorn, a ja włączałam pierwszy film na naszej liście, czyli „It". Uwielbiam patrzeć jak MinSoo przerażają sceny, przy których ja się śmieję. Może jestem nienormalna ale co ja poradzę, że niektóre horrory mnie rozśmiejszają.
- SoYouuuuung?
- Taaaaak?
- Musimy to oglądać?
- Sama się zgodziłaś?
- Bo mnie podpuściłaś!
- Ale wciąż się zgodziłaś.
- Ughh dobra miejmy to już za sobą.
Po obejrzeniu filmu ja ledwo powstrzymywałam śmiech, a MinSoo była schowana pod kocem.
- I co zadowolona?
- MinSoo, ale czego ty się boisz? To było prześmieszne.
- Ty widziałaś jak on wyglądał?!
- Nooo, to chyba najbardziej mnie rozbawiło.
- Ty jesteś nienormalna!
- Wiem. Dziękuję. Ty też.
Obie się roześmiałyśmy i zaczęłyśmy oglądać kolejne dwa filmy. Przy „Trzech krokach od siebie" oboje ryczałyśmy jak bobry, a przy „The kissing booth 2" rozważałyśmy wszystkie za i przeciw team Marco i team Noah. Gdy skończyłyśmy oglądać filmy zegar wskazywał godzinę 4:27.
- Ej MinSoo, opłaca nam się iść spać?
- A która godzina?
- A co oczy zgubiłaś?
Dostałam poduszką w twarz.
- O nie moja droga. Tak to my się nie bawimy.
I w ten sposób rozpoczęła się bitwa na poduszki. Po długiej bitwie (serio jakieś pół godziny biłyśmy się poduszkami) pokój wyglądał jak po wojnie. A nie mówiłam, że dom będzie ruiną? No to tak jakby pierwszy stopień do tego celu mamy osiągnięty.
- SoYoung?
- No?
- Zaraz piąta, więc możemy spełnić nasze plany i zacząć biegać!
Popatrzyłam na nią jak na wariatkę, a po chwili obie wybuchłyśmy śmiechem.
- MinSoo zasługujesz na miano komika roku!
Stwierdziłyśmy, że obejrzymy jeszcze jeden film. Jednak kompletnie nie pamiętam co to był za film, ponieważ momentalnie zasnęłam.
_________________________________________________________
No i mamy kolejny rozdział!
Jak wam się podoba?
Na Jungkooka jeszcze musicie poczekać :p
Zachęcam do zostawiania gwiazdek i komentarzy! To naprawdę bardzo motywuje!
Do zobaczenia!
CZYTASZ
Polish Idol || Jeon Jungkook || ZAWIESZONE
Novela JuvenilChcesz poznać historię jak zostałam polską idolką w koreańskim świecie? I co z tym wszystkim ma wspólnego Jungkook? Zapraszam ¡uwagi: przekleństwa¡