Pierwszy pocałunek

2K 74 12
                                    

Kuroko Tetsuya:

Biegałaś po parku razem z chłopakiem i jego psem Nigou. Na początku rzucaliście mu piłkę, ale szybko wam się to znudziło. Biegłaś za psem i jego właścicielem o tych samych niebieskich oczach. Zmęczona resztkami sił przyspieszyłaś. Nigou jako dobry pies chciał poczekać na ciebie. Zatrzymał się centralnie pod twoimi nogami, a ty oczywiście nie zdążyłaś wyhamować. Potknęłaś się o szczeniaka i poleciałaś wprost na zdezorientowanego Kuroko. Oboje przewróciliście się na trawę o jasnym zielonym odcieniu. Ty przynajmniej miałaś miękkie lądowanie, nie to co chłopak (wylądowałaś na nim).

- (imię)? Czy wszystko dobrze? - spytał się zmartwiony.

- Tak, tak, żyję - odpowiedziałaś.

Leżeliście tak wpatrując się w siebie, a wasze twarze były coraz bliżej. W końcu nie wytrzymałaś i pocałowałaś niepewnie Kuroko, ten bez zastanowienia odwzajemnił pocałunek.


Kagami Taiga:

Oglądałaś mecz swojego chłopaka z zapartym tchem. Seirin grało przeciwko liceum Too. Trzymałaś kciuki za Seirin a w szczególności za Taigę. Mijały ostatnie sekundy, gdy drużyna przeciwna wbiła ostatniego kosza.  Seirin przegrało.  Z twoich oczu popłynęły łzy. Kiedy drużyna wyszła, od razu podbiegłaś do Taigi, który szedł ze spuszczoną głową. Płakał, wiedziałaś o tym. Podbiegłaś do niego i czule go przytuliłaś. Chłopak owinął swoje ramiona wokół twojej tali.

- Przegraliśmy...- powiedział ledwo słyszalnie

- I co z tego ? Byliście niezastąpieni!! Aomine i jego drużyna mieli jedynie fuksa, że wygrali.

Pod wpływem emocji chłopak schylił się i pocałował cię czule w usta, na co ty oddałaś pocałunek gładząc kciukiem policzek chłopaka.


Akashi Seijuro:

Byłaś w domu Seijuro. Siedziałaś w jego ogromnym i bogato urządzonym pokoju.  Chłopak wybierał filmy.  Wybrał pierwszą lepszą komedię.  Akashi usiadł na swoim łóżku i poklepał miejsce obok siebie, na znak żebyś usiadła obok niego.

- ( imię), podejdź do mnie - zażądał.

Kiedy usłyszałaś jakim tonem do ciebie mówi momentalnie wzdrygnęłaś się .

- Słyszysz, ( imię)? Chyba, że chcesz zostać ukarana - spojrzał na ciebie przeszywającym wzrokiem.

Z zawahaniem podeszłaś i usiadłaś obok niego.

- Widzisz? Nie było tak strasznie.

Chłopak pochylił się nad tobą, odcinając ci jakąkolwiek  drogę ucieczki.  Przerażona zamknęłaś oczy, ku twojemu zdziwieniu poczułaś coś miękkiego i ciepłego na swoich ustach. Otworzyłaś oczy i ujrzałaś uśmiechniętego Akashiego.

- Nie musisz się mnie bać, (imię).


Midorima Shintaro :

Była dziś piękna pogoda, ty i twój chłopak zdecydowaliście się iść na spacer po szkole. Szliście koło siebie przez duży park, który według ciebie miał coś w sobie magicznego.  Ujęłaś dłoń chłopaka w swoją mniejszą, na co chłopak się wzdrygnął.  Shintaro  ciągle opowiadał coś o swoim szczęśliwym przedmiocie, ku jego zdziwieniu słuchałaś  tego z zainteresowaniem.  Straciliście poczucie czasu, zrobiło się ciemno. Midorima uparł się, żeby cię odprowadzić, jak to on ujął: " odprowadzę cię, bo jeszcze coś ci się stanie" . Doszliście już pod twój dom. Miałaś się już z nim żegnać, gdy chłopak się odezwał:

Scenariusze z KnbOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz