Był wtorek, środek szkolnego dnia, w liceum słychać było głośny tłum uczniów z korytarza. Felix zdecydowanie nie darzył wtorków swoją sympatią, tym bardziej, że miał wtedy 2 razy koreański na którym najgorzej mu szło, co się dziwić gdy nigdy wcześniej z tym językiem nie miał styczności, ale przez pracę swoich rodziców był zmuszony zmienić swoje dotychczasowe życie.
Cotygodniowe bankiety w jakich był zmuszony uczestniczyć były dla niego męczące i nie pozwalały mu się odprężyć choćby po całym tygodniu szkoły. Nie lubił bardzo tego jak rodzice nie poświęcali mu zupełnie czasu, a dodatkowo wpływali na niego. Jako niepełnoletni nie miał jakiegokolwiek w tym wyboru.
Jedyną pozytywną rzeczą na którą nie mógł narzekać był fakt, że było go na wszystko stać, nie brakowało mu kieszonkowych, a 1 mln wonów kieszonkowego pozwalało mu na spore zakupy nowych kolekcji ciuchów prestiżowych marek.
Chłopak spieszył się korytarzem na swoją ulubioną lekcje koreańskiego, wymijał uczniów i pierwszaków którzy pałętali się na środku korytarza czy rozsiadywali się na środku podłogi z plecakami. No ale poważnie, kto normalny rozkłada się w taki sposób a już szczególnie po dzwonku na lekcje? Wkurzyło to młodego Felixa, któremu spieszno było na zajęcia, a nauczycielka zdecydowanie nie byłaby zadowolona gdyby Felix otworzył zamknięte przez nią drzwi - była to oznaka jednego, każdy kto otworzy te drzwi spotka się z dodatkową karą za spóźnienie.
Yongbok już lekko podenerwowany zaczął przyspieszać kroku w celu dostania się do swojej sali, nie zważał wtedy na to ile palców rozłożonych na ziemi przez siedzące na niej osoby zdepcze. W akcie desperacji nawet nie zauważył, że nagle wymijająca męska sylwetka znajduje się centralnie przed nim.
Wpadł na wysportowanego mężczyznę i zaraz jego książęce dłonie znalazły się na szerokich barach nikogo innego jak - Changbina.
- Uważaj jak leziesz. - Usłyszał od mężczyzny z którym miał już na pienku, i mimo, że nie skrzywdził go tak jak Hyunjin to nie chciał znów od kogokolwiek z tej dwójki dostać.
Felix szybko podniósł się i spanikowany i w emocjach pobiegł w trymiga na swoje zajęcia na których ciężko było mu zebrać myśli. Myślał o tym jak szerokie i umięśnione i naprężone mięśnie miał Changbin. W jego głowie kłębiło się wiele myśli, imponowała mu jego siła i szerokie ramiona. To znów wyobrażał sobie jak znalazł się w nich taki drobny i bezradny, mógłby powiedzieć, że uznał to nawet za dość miłe doznanie.
Ale o czym ja właściwie myślę.
To zabrzmiało gejowo.
☆ - CHANGBIN & HYUNJIN - ★
DarkLord
Ej Hyunjin, pamiętasz tego całego Felixa?
Hyunjin♡
JAK MIAŁBYM NIE PAMIĘTAĆ
co z nim
DarkLord
właśnie wpadł na mnie XD
wyglądał na tak wystraszonego, że nawet nie przeprosił tylko uciekł
Hyunjin♡
ty weź XD moze sie jeszcze w majty zesrał jak zobaczył na kogo wpadl
DarkLord
CZYTASZ
Out of Duty // ᵐᶤᶰˢᵘᶰᵍ ⁺ ˢᵉᵘᶰᵍʲᶤᶰ
FanfictionHyunjin swoimi dłońmi usiłował przetrzymać drobną sylwetkę Seugmina. Gdyby tylko jego ręce mogły uchronić go przed nienawiścią, którą młodszy na co dzień doświadczał. Dla chłopaka takiego jak Jisung, którego powierzchownie można uznać za niedojrzałe...