☆ - 11 - ★

319 15 21
                                    

Był wtorek, środek szkolnego dnia, w liceum słychać było głośny tłum uczniów z korytarza. Felix zdecydowanie nie darzył wtorków swoją sympatią, tym bardziej, że miał wtedy 2 razy koreański na którym najgorzej mu szło, co się dziwić gdy nigdy wcześniej z tym językiem nie miał styczności, ale przez pracę swoich rodziców był zmuszony zmienić swoje dotychczasowe życie.

Cotygodniowe bankiety w jakich był zmuszony uczestniczyć były dla niego męczące i nie pozwalały mu się odprężyć choćby po całym tygodniu szkoły. Nie lubił bardzo tego jak rodzice nie poświęcali mu zupełnie czasu, a dodatkowo wpływali na niego. Jako niepełnoletni nie miał jakiegokolwiek w tym wyboru.

Jedyną pozytywną rzeczą na którą nie mógł narzekać był fakt, że było go na wszystko stać, nie brakowało mu kieszonkowych, a 1 mln wonów kieszonkowego pozwalało mu na spore zakupy nowych kolekcji ciuchów prestiżowych marek.

Chłopak spieszył się korytarzem na swoją ulubioną lekcje koreańskiego, wymijał uczniów i pierwszaków którzy pałętali się na środku korytarza czy rozsiadywali się na środku podłogi z plecakami. No ale poważnie, kto normalny rozkłada się w taki sposób a już szczególnie po dzwonku na lekcje? Wkurzyło to młodego Felixa, któremu spieszno było na zajęcia, a nauczycielka zdecydowanie nie byłaby zadowolona gdyby Felix otworzył zamknięte przez nią drzwi - była to oznaka jednego, każdy kto otworzy te drzwi spotka się z dodatkową karą za spóźnienie.

Yongbok już lekko podenerwowany zaczął przyspieszać kroku w celu dostania się do swojej sali, nie zważał wtedy na to ile palców rozłożonych na ziemi przez siedzące na niej osoby zdepcze. W akcie desperacji nawet nie zauważył, że nagle wymijająca męska sylwetka znajduje się centralnie przed nim.

Wpadł na wysportowanego mężczyznę i zaraz jego książęce dłonie znalazły się na szerokich barach nikogo innego jak - Changbina.

- Uważaj jak leziesz. - Usłyszał od mężczyzny z którym miał już na pienku, i mimo, że nie skrzywdził go tak jak Hyunjin to nie chciał znów od kogokolwiek z tej dwójki dostać.

Felix szybko podniósł się i spanikowany i w emocjach pobiegł w trymiga na swoje zajęcia na których ciężko było mu zebrać myśli. Myślał o tym jak szerokie i umięśnione i naprężone mięśnie miał Changbin. W jego głowie kłębiło się wiele myśli, imponowała mu jego siła i szerokie ramiona. To znów wyobrażał sobie jak znalazł się w nich taki drobny i bezradny, mógłby powiedzieć, że uznał to nawet za dość miłe doznanie.

Ale o czym ja właściwie myślę.

To zabrzmiało gejowo.

☆ - CHANGBIN & HYUNJIN - ★

DarkLord

Ej Hyunjin, pamiętasz tego całego Felixa?

Hyunjin

JAK MIAŁBYM NIE PAMIĘTAĆ

co z nim

DarkLord

właśnie wpadł na mnie XD

wyglądał na tak wystraszonego, że nawet nie przeprosił tylko uciekł

Hyunjin

ty weź XD moze sie jeszcze w majty zesrał jak zobaczył na kogo wpadl

DarkLord

Out of Duty // ᵐᶤᶰˢᵘᶰᵍ ⁺ ˢᵉᵘᶰᵍʲᶤᶰOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz