Minęły dwa tygodnie. Ludzie w szkole w końcu dodali dwa do dwóch i ogarnęli, że ta nieśmiała kupka w szarym swetrze to siostra Harry'ego Stylesa, ale jakoś nie czepiali się zbytnio. Przynajmniej wreszcie mogłam w spokoju podejść do Hazz'a gdy na przykład zapomniałam kluczy. A to już jest plus.Zdjęcia Liama wyszły zajebiście, gdyby ktokolwiek się interesował.
Fotograf♡
Zbieraj dupe, idziemy na imprezęJa
Co? NieJa
Chyba ci się w głowie coś zjebałoJa
Ja nie chodzę na imprezy, ty z resztą teżJa
Nie poznaję cięFotograf♡
Będę u ciebie za pół godziny, bo metro nawaliłoFotograf♡
Tylko nie odjeb się za bardzo ;))))Kurwa. Ostatnia impreza na jakiej byłam, to urodziny mojej koleżanki dwa lata temu.
Zwlekałam się z krzesła i wyłączyłam najpierw Simsy a później komputer. Podeszłam do szafy i otworzyłam ją na oścież. Było koło szesnastej, rodzice i brat byli w domu. Wybrałam czarne jeansy i czarny top, na to szarawy sweter włożony w spodnie. Umyłam zęby i psiknęłam się najpierw dezodorantem a później perfumami.
-Mamo? Tata? Gdzie jesteście?
-Tutaj!No kurwa dużo mi to mówi. Zaczęłam po kolei przeglądać wszystkie pomieszczenia i gdy weszłam do pustego salonu od razu skierowałam się do kuchni.
-Wychodzę. Ja….
-Co? Nie, nigdzie nie idziesz. I czemu nam nic nie powiedziałaś, hmm?Kurwa. Moja matka jest denerwująca. Nie da mi dokończyć, a już mnie opierdala.
-Nie widziałam, ok? Liam po mnie przyjdzie, więc nie będę sama. Wrócę przed dziewiątą.
-Pojadę po ciebie.
-Co? Nie, nie trzeba, tato. Liam mnie odstawi, spokojnie. To prawdopodobnie tylko jakaś domówka.
-Tylko nie odwal niczego, i wróć bezpiecznie.Gdy zakładałam buty usłyszałam sygnał telefonu.
Fotograf♡
Jestem-Idę!
-Pa! - okrzyknęli rodzice wracając do robienia dżemu.Zamknęłam za sobą drzwi słysząc komentarz mojej mamy:
-Czyli Liam to jednak mój zięć.
Chłopak czekał już pod furtką mojego domu, ale że jestem leniwa i nie chciało mi się jej otwierać, to szybko sprawdziłam czy rodzice nie patrzą i przeszłam nad nią.
-Uuu, ale parkur. Laska, idziemy. Co ty, nie pomalowałaś się?
-Nie, bo nie jestem plastikiem żeby nakładać tynk na mordę.
-Ale oczy malujesz.
-Ale też nie zawsze, więc ksz.
-Ksz ksz.
-Ksz ksz.Uwielbiam go, chociaż w cholerę nie pasuje mi pomysł wyjścia na imprezę w piątek. Wolałabym na przykład obejrzeć film albo poczytać książkę. Ale cóż, nie mam wyjścia. Jak Liam się uprze, to nie ma odwrotu.
-A do kogo właściwie idziemy?
Zadałam pytanie i w tym samym momencie spojrzałam na wyświetlacz telefonu. Pojawił mi się dymek wiadomości. Zawsze mam wyciszony telefon i wyciszone powiadomienia na Messengerze, a, że tylko tam z kimkolwiek piszę, to generalnie można się do mnie dobijać, a i tak nie będę o tym wiedzieć.
![](https://img.wattpad.com/cover/235806211-288-k781186.jpg)
CZYTASZ
☆Nigdy nie trać nadziei☆~☆1D ff☆
FanficPrawdopodobnie jedno z wielu podobnych ff na temat One Direction. Ale mimo to mam nadzieję, że Ci się spodoba :)) Amelia jest zwykłą dziewczyną, która podejmuje właśnie w swoim życiu decyzję, od której może zależeć wiele - wybór szkoły. Co się stani...