Nigdy nie byłam na tak dużej domówce, więc gdy Harry poszedł w ślinę ze swoją dziewczyną, Niall i Liam z jakimiś przypadkowymi, a ja zostałam sama na kanapie, zaczęłam z nudów przeglądać insta relacje, na których w większości były zdjęcia alkoholu na tle tego samego pomieszczenia. Na jednej nawet znalazłam siebie w kącie.
-Hej. Czemu siedzisz sama?
-Bo reszta poszła się pieprzyć po kątach?
-Chodź.
-Pieprzyć się? Nie, dzięki.
-Ugh, daj spokój, po prostu chodź się przejść.Wystawił w moją stronę rękę, a ja ją złapałam. Zayn pociągnął mnie w stronę wyjścia, gdzie szybko założyłam moje buty i naciągnęłam kurtkę, która była zdecydowanie za cienka jak na grudniową pogodę o dziesiątej w nocy. Brunet ciągle ciągnął mnie w nieznanym kierunku, wgłąb lasu za domem.
W końcu dotarliśmy do ogrodzenia, a tam znajdowała się mała furtka, od której ścieżka prowadziła wprost na brzeg Tamizy.
Usiedliśmy nad wodą na jakimś kocu, który przytargaliśmy z domu chłopaka.
-Ładnie tu.
-Taa, jak rodzice kupowali dom, to głównie chcieli, żeby był na zadupiu. Ma to plusy i minusy.
-Też nie mieszkam w centrum, ale twoja okolica wydaje się być tak malownicza i w ogóle.
-Piłaś dzisiaj?Zdziwiło mnie to pytanie.
-Nie, ja nie pije. Jakby, mam dopiero 16 lat...
-No i?
-No i nie ciągnie mnie do alkoholu.
-To dobrze.
-Czemu?
-Bo to oznacza, że to zapamiętasz.Zbliżył się do mnie i wplótł palce w moje włosy, stykając swoje wargi z moimi.
On ma dziewczynę, ogarnij się. Ale z drugiej strony czekałaś na to. Kurwa mać, ogarnij się.
Nie oddałam pocałunku, oddalając się od chłopaka.
-Ja, ja nie mogę, Zee. Masz dziewczynę.
-No i?
-No i to, że nie będę osobą, z którą będziesz ją zdradzał.
-Nic nie rozumiesz.
-To mi wytłumacz.Ten jedynie prychnął wstając i wrócił do domu.
To nie była udana impreza. Zasnęłam na kanapie oparta o Louisa, mając nadzieję, że wstanę przed nim. Nie chce żeby czuł się niekomfortowo. Jednak nie udało mi się. Otworzyłam oczy powoli rejestrując pozycję w jakiej się znalazłam, i nie była to ta, w której zasnęłam.
Co do cholery się dzieje. Nie przypominam sobie tego pomieszczenia. Leżałam na jednoosobowym łóżku z górą poduszek i ślicznym, miękkim, beżowym kocem. W pokoju był też malutki kominek, w którym palił się ogień. Zapalona była jedynie lampka nocna, obok której stał zegarek wskazujący 7:58. Dlatego jest tak ciemno. Wstałam i na szczęście ubrana byłam ciągle w to, w czym byłam wczoraj. Dodatkowo okryłam się kocem, następnie chodząc po pokoju. Prawdopodobnie był to pokój gościnny, bo na półkach ani w szafie nie było ani jednej osobistej rzeczy.
Otworzyłam drzwi, które nie szczęście nie skrzypiały, i ruszyłam schodami w dół. Ku mojemu zdziwieniu wszyscy chłopcy siedzieli przy wyspie kuchennej pochłaniając kolejne litry wody. Skrzywiłam się widząc zmarnowane kilogramy plastiku walające się po całym pomieszczeniu.
-Ooo, śpiąca królewna wstała.
-Jest do kurwy ósma dziesięć, to jest rano. I przy okazji, jak się znalazłam w tamtym pokoju?Uniosłam brew, by nadać dramaturgii całej sytuacji, i chyba jedynie na Harry'ego to nie zadziałało.
-Yy, znaczy wiesz, zasnęłaś na mnie, i mi to szczególnie nie przeszkadza, ale no ten, stwierdziłem, że może być ci niewygodnie, dlatego obudziłem cię i zaprowadziłem do tamtego pokoju. Ale chyba nie kontaktowałaś, bo spojrzałaś na mnie i powiedziałaś, cytuję, "ooo, hej Lou, kto mnie prowadzi?" Myślałem, że nic nie piłaś, a tu proszę. Piłaś i się nie podzieliłaś.
-Ja przynajmniej nie zeskanowałam swojej dupy i nie wysyłałam tego skanu wszystkim na snapie.
Wywróciłam oczami i wdrapałam się na blat, co udało mi się średnio. Ale do trzech razy sztuka. Wszyscy śmiali się z odkopanych zdjęć dupy Louisa, które ten próbował wyrzucić, niestety nadaremnie. Ja nie wiem co mu siedziało w głowie, żeby wydrukować swoją dupę.
Do domu wróciliśmy przed południem, tuż po maratonie Top Model, bo nic nie jara chłopków tak, jak oglądanie pozujących nagich modelek.
Wieczorem weszłam na IG po raz nie wiem który i jak zwykle zaczęłam przeglądać różne posty, czytając jedynie te najciekawsze i te ze spotted naszej szkoły. W końcu dobrnęłam do końca, lecz kochany Instagram pragnął pokazać mi więcej, dlatego zaktualizowałam tablice i nie czekając na nowy post, zaczęłam przeklikiwać relacje. Co nudniejszą omijałam.
Relacje się skończyły a moją uwagę przykuło 12 wiadomości w skrzynce IG i wpis na spotted:
"Amelia Styles to skończona kurwa i szmata. Jeśli to czytasz, PIERDOL SIE"
Przesunąłem post w bok, bo zdjęć było więcej.
"AS to głupia i tłusta krowa z 1a która myśli że może wszystko a prawda jest taka że jest nic nie wartą szmatą"
"Ta siostra Styles'a jest jescze bardziej puszczalska od swojego brata, a to nie lada wyczyn"
Czułam, jak łzy napływają mi do uczy kąpiąc na jaskrawy ekran telefonu.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
A teraz tak, jako naczelny żul pragnę wyżulić od Ciebie ☆ :)))Wiem, że dawno nie było tu rozdziału, ale trochę miałam spadek weny, dodatkowo szkoła mnie przygniotła.
Dodatkowo, kilka dnie temu dostałam nominacje od wypozyczalniaserc, wiem, że to było dawno, ale jakoś tak wyszło xD
1. Parapet. A tak serio to chyba matematyka, może ostatnio wf...
2. Herbatkę kochammm i kakao też. I sok pomarańczowy <<33
3. Chyba Obsesja Eve, ale ostatnio Obsesja Zbrodni
4. Placki ziemniaczane :pp
5. Brzoskwinia
6. Mym prywatnym, osobistym
7. Średnio
8. Dużo ich mam... Na pewno Dumbledore i McGonagall, Harry, Hermiona, Draco, chociaż nie lubię jego podejścia w kanonie, lubię Rona, więcej nie wymyślę jak na razie
9. Drarry zdecydowanie, po prostu jakoś mnie to urzekło, przy okazji czytam tego najwięcej xd
10.
NuageBlanck
czlowiekspolkazoo
CiaraMoon
jedynawolnanazwa
LubieKlejWplynie
mrocznaistota
GochaMacocha
_Bandito_21_
_irysavg_
jasmuchaa
CZYTASZ
☆Nigdy nie trać nadziei☆~☆1D ff☆
FanficPrawdopodobnie jedno z wielu podobnych ff na temat One Direction. Ale mimo to mam nadzieję, że Ci się spodoba :)) Amelia jest zwykłą dziewczyną, która podejmuje właśnie w swoim życiu decyzję, od której może zależeć wiele - wybór szkoły. Co się stani...