|1|

420 12 0
                                    

Po ważnej rozmowie z, której mieli Harry i wraz z Panem Weasleyem poszliśmy do pociągu. Harry nam powiedział jak zaczarował kogoś z jego rodziny, ale naszczęście nie było tego że go nie wywalili.

-Ron to nie jest śmieszne naszczęście Harrego niewyrzucili ze szkoły- powiedziała Hermiona.
-Ale by było- powiedział Ron.
-Chodźcie tutaj jest wolne
miejsce- odpowiedziałam im.
-A ten to kto??- zapytał Ron.
-To profesor Lupin- odpowiedziała mu Hermiona.
-Znowu to samo skąd o tym ona wie- powiedział Ron.
-Walizka jest podpisana- odpowiedziała mu Hermiona.
-Myślicie że on śpi??- zapytał Harry??
-Tak, a co??- zapytałam się.
-Chce wam coś powiedzieć- powiedział Harry.
-Co, Syriusz Black zwiał z Askabanu żeby Cię dorwać?? Wiesz, że nikomu się nie udało z stąd uciec, a on jest pierwszy- odpowiedział Ron.

Jakiś dziwny sposób nagle nasz pociąg do Hogwartu się zatrzymał.

-Dlaczego stoimy?? Przecież jeszcze kawał drogi- powiedziała Hermiona.
-Ała Ron to moja noga- powiedziałam do Rona.
-Tam ktoś się rusza chyba. O boże ktoś wlazł do pociągu- powiedział Ron ze strachu.

Po tym jak Ron to powiedział to do pociągu wlazła zjawa ( dementor ).
Nie wiem dlaczego, ale ten stwór spowodował że Harremu coś od niego bierze i wtedy mój ojciec inaczej Profesor Lupin machnął swoją różdżką to tej zjawy, a ona się wystraszyła i już jej nie było.

-Harry nic ci nie jest?? Harry??- zapytałam go.
-Co to było ta zjawa??- zapytał Harry.
- To dementor, jeden ze strażników z Askabanu, szukali Syriusza Blacka. Weź to lepiej ci będzie wtedy. A teraz przepraszam muszę iść na początek pociągu. Zjedz lepiej ci będzie- powiedział mój tata i się do mnie uśmiechnął i ja ten gest odwzajemniłam.
-Wy też to odczuwaliscie i czy też słyszeliście krzyk kobiety??- zapytał Harry.
-Nikt nie krzyczał Harry- odpowiedziała mu Hermiona.

Po tych wszystkich wydarzeniach w pociągu profesor Dumbledor powiedział, że obronę przed czarną magią będzie nas uczył mój tata, a później ogłosił ważną rozmowę. Po tym wszystkim moglibyśmy iść do swoich dormintorium, wtedy poszłam spać. Bo był dla mnie ten dzień męczący.

*Jak wam się podoba pierwszy rozdział?* Mam nadzieję, że polubicie tą książkę*

OLIVIA LUPIN ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz