Książka będzie opowiadać o przygodach Olivii Lupin jako córki profesora Lupina i kuzynki Harrego Pottera.
Zapraszam was na moją pierwszą opowieść z Harrego Pottera!!!
Okładka: _reminiscencja_
Po tych wszystkich zajęciach mamy teraz czas na wypad do Hogsmeade. Przyszłam do taty żeby podpisał jak szłam żeby dać ten podpisaną zgodę do profesor Mcgonagall, ale ktoś mnie zatrzymał, a byli to nie kto inny tylko bliźniacy Fred i George.
-Co wy wyprawiacie, puszczajcie mnie przecież muszę iść do pani Mcgonagall żeby jej to dać- powiedziałam do nich. -Ładne przywitanie Liv- mówili do mnie bliźniacy. -Właściwie co chcecie??- zapytałam ich. -Jeśli o to chodzi czy nie chciałabyś iść z nami właśnie do Hogsmeade- zapytał się George. -Ja to może was zostawię. Powodzenia Stary- powiedział Fred. -Ale-powiedziałam. -Żadnych, ale chodź bo Flinch zaraz przyjdzie- powiedział George. -No dobra. Czy to ma być randka??- zapytałam się go. -Nie coś ty randka!?? Tylko taki mini spacer chciałem iść z Tobą- powiedział troszkę mieszany George. -A ok- odpowiedziałam mu. -Chodź napijemy się piwa miodowego- powiedział George. -Masz może trochę stresu przed meczem z Hufflepuf?? Przecież to będzie twój pierwszy mecz.- zapytał się George. -O tak troszkę się stresuje, ale przejdzie mi- odpowiedziałam mu.
Jak poszliśmy do Hogwardu widziałam tam Hermione, która szła z Ronem i z Harrym więc się rozdzieliśmy George poszedł wtedy swoją stronę a ja do nich i w tym momencie Hermiona mnie zatrzymała.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Olivia gdzieś ty była. Wszędzie cię szukaliśmy- powiedziała do Hermiona. -No bo ja ten tego noo. Musiałam coś załatwić.- odpowiedziałam do niej troszkę zakłopotana. -A tak przy okazji co się dzieje. Dlaczego wszyscy stoją??- zapytałam ich. -Zapewne Neville zapomniał hasła- powiedział Ron. -Hej- powiedział Neville. -O ty tutaj- powiedział Ron. -Gruba Dama zniknęła- odpowiedziała nam Ginny. -Pewnie tak zawyła, że aż płutno popękało- Powiedział Ron. -To wcale nie jest śmieszne.- odpowiedziała mu Hermiona.
Po tym wszystkim jak się znalazła Gruba Dama i powiedziała, że Syriusz Black tu był to wszyscy przoszliśmy do Wielkiej Sali żeby tam spać. A teraz mieliśmy lekcje obronę przed czarną magią tak się składa, że nie uczył nas mój tata to był troszkę dziwne a przejął to Profesor Snape. Siedziałam wtedy z Ronem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Otwórzcie na stronie 394- powiedział Snape. -Przepraszam bardzo, gdzie jest profesor Lupin?- zadał pytanie Harry do profesora Snape. -Zadziwiająca troska co Potter. Dowiedzcie się, że profesor jest teraz niezdolny do jakichkolwiek zajęć. Strona 394.- powiedział Snape. -Wilkołaki??- zapytał Ron -Profesorze zaczęliśmy czerwone kapturki i zwodniki. Wilkołaki miały być dopiero za miesiąc- odpowiedziałam. -Cisza- powiedział profesor. -Kiedy ona przyszła. Widziałeś jak wchodziła??- zapytał Ron do Harrego. -Proszę, kto mi powie jak się różni wilkołak od animaga??- zapytał profesor Snape. Po tym jak Hermiona odpowiedziała to nie wiem dlaczego, ale straciliśmy z tego punkty. -Aby wam się nie nudziło napiszecie na poniedziałek wypracowanie, na dwie rolki pegraminu. Ze szczególnym uwzględnieniem ich rozpoznawania.- powiedział Snape.
Wszyscy byli wtedy nie zadowoleni, a wtedy Harry powiedział. -Ale jutro jest mecz quiddicha- powiedział Harry do profesora Snape. -A zatem niech pan uważa panie Potter pomałane koniczyny to żadna wymówka- powiedział ostro do Harrego.
Po tym incydencie był już mecz. Był to dla mnie stres. Ustaliliśmy się i ktoś do mnie powiedział, a to był George bo chyba widział, że się stresuje. -Nie stresuj się Liv. Będzie dobrze- powiedział do mnie George. -Dzięki George- podziękowałam mu i zaczął się teraz mecz. Widziałam jak Harry wiózł się w powietrze, żeby złapać znicz. Nieświadomych przyczyn zaczął spadać na dół. Bałam się, że coś mu się stanie. Niestety mecz został przerwany i poszliśmy wszyscy do Skrzydła Szpitalnego do Harrego. Po tym wszystkim szłam do pokoju Gryffonów żeby się wyspać na jutrzejszy dzień.
*Już nowy rozdział* Co o tym sądzicie o tym rozdziale???* Mam nadzieję, że się spodobał*