Po tym jak Dumbledor ogłosił, to mieliśmy lekcje z Dolores Umbridge, która mówiła nam że nie będzie nas uczyła jak musimy się obronić. Po tych zajęciach ja, Ron, Hermiona i Harry siedzieliśmy razem przy kominku.-Co ci się stało w rękę??- zapytałam Harrego.
-Nic takiego- odpowiedział Harry.
-A w tę drugą. Powiedz Dumbledorowi- powiedziała Hermiona.
-Nie. Dumbledor zapewne ważniejsze sprawy- odpowiedział Harry.Po tym wszystkim ta Umbrige została dyrektorką szkoły i ona chce żeby było wszystko jak Umbrige sobie zarzyczyła.
Później ja, Ron, Hermiona i Harry siedzieliśmy wtedy sami salonie żeby posłuchać co gadali w radiu. W tym momencie wyłonił się twarz Syriusz. Mówiliśmy wszystko co się dzieje teraz w szkole, co Umbrige robi. Wtedy Syriusz powiedział nam, że Voldemort nadchodzi, a my nie wiedzieliśmy co mamy robić Hermiona dawała taki pomysł, że jak ta Umbrige nie uczy magii to proponowała, aby naszym nauczycielem byłby wtedy Harry i tak to uzgodniliśmy, że tak będzie.
Po tym było spotkanie na temat kto nas będzie uczył i jak będziemy się bronić. Potem Harry powiedział, że musimy poszukać gdzie mamy się uczyć.-Dobra, najpierw trzeba znaleźć miejsce do ćwiczeń- powiedział Harry.
-Wrzeszcząca Chata??- zapytałam się do Harrego.
-Nie za mała- odpowiedział Harry.
-Zakazany Las- powiedziała Hermiona
-Weź się nie wygłupiaj- powiedział Ron do Hermiony.
-Harry co się stanie jak Umbridge nas odkryje- powiedziała Ginny
-A kogo to obchodzi. Właśnie polega na tym cały ten dowcip. Łamiemy zasady.
-Kim jesteś i co zrobiłaś Hermioną Granger.- powiedział Ron
Po tym wszystkim Neville znalazł Pokój Życzeń, czyli gdzie będziemy się uczyć.Po zajęciach, które się już skończyły był to czas świąt. W mieszkaniu Zakonu Feniksa było już to czas na szykowanie się do świąt. Po tym jak Harry widział we śnie że tata Rona, Ginnyi bliźniaków został ugryziony przez węża, ale naszczęście nic mu się nie stało nic złego.
Na Kwaterze Głównej było czuć zapach świąt była tam już wywieszona choinka i dostałam prezent, który był od George i od taty.
W środku znajdowały się dwa małe pudełka. W jednym był kształcie serduszka i były tam zdjęcia na drugim ja z tatą i Nimfadorą a drugie to było zdjęcie w, którym byłam ja z bliźniakami i zapewne to było wtedy jak ja razem z nimi robiłam pierwszy dowcip na Ronie wtedy.Wtedy miałam iść do swojego pokoju, ale zatrzymał mnie w tym momencie George.
-George. Wystraszyłeś mnie.- powiedziałam do George.
-Sorki. Masz chwilę. Chciałem z tobą pogadać- powiedział do George.
-Jasne. Jak wasz tata lepiej już się teraz czuje??- zapytałam zmartwiona do George.
-Tak, wyzdrowieje z tego. Nie martw się o to- odpowiedział George.
-A, o co chodzi tym razem George- zapytałam się go.
-Wiesz, ja. Bo wiesz, lepiej się siebie znamy i jesteśmy w sobie równi,ale...- powiedział George
-Ale, co??- odpowiedziałam mu trochę niepokojem
-Wiesz bo ja, czy ty. CZY CHCIAŁABYŚ BYĆ MOJĄ DZIEWCZYNĄ??- zapytał do troszkę krzycząc, ale mam nadzieję że nikt tego nie słyszał. Byłam zaskoczona, że udało mu się to powiedzieć, ale i tak się zgodziłam.
-George- powiedziałam do niego.
-Tak??- zapytał George.
-Jemioła- powiedziałam do George trochę zakłopotana, bo byłam teraz wstydilwa i nie umiałam jeszcze się wysłowić.Jak to powiedziałam to George mnie wtedy pocałował. Potem ktoś wszedł do salonu tam gdzie byliśmy i okazało się, że to byli nasi ojcowie, bo wtedy coś rozmawiali ze sobą i szybko przestaliśmy. Jak nasi ojcowie to patrzyli mieli prawie otwarte usta. To my musieliśmy szybko im odpowiedzieć.
-Powie mi ktoś co tu się wydarzyło przed chwilą??- zapytał się mój tata.
-Remusie tylko spokojnie oni napewno wytłumaczą. Tak kochani??- powiedział tata George najpierw do mojego taty, a później do nas.
-Ja to zaraz wyjaśnię. Wszystko się wyjaśni- powiedział George.
-Tato proszę zrozum ja.....- chciałam coś powiedzieć, ale tata mi przerwał
-Rozumiemy was, ale powiedzcie mi ile już się spotykacie??- zapytał mój tata.
-Wtedy jak był ten Turniej Trójmagiczny i wtedy był ten bal więc od tamtego momentu już się spotykamy ze sobą.- powiedział troszkę zakłopotany George.
-Spokojnie dzieci. Nic wam złego nie zrobimy. Mamy nadzieję, że jesteście już tak dobrze się znacie więc ja nie mam nic przeciwko, a Remus- powiedział tata George najpierw do nas, a później zapytał się do mojego taty.
-Ja też nic mam, ale George. Masz mieć nią na oku i żeby nic jej się stało nawet jeśli z jej głowy włos nie spadnie- powiedział mój tata do George.
Po tym jak to usłyszeliśmy to byliśmy szczęśliwi jak się zgodzili.
-Ale teraz moje drogie dzieci czas do łóżek jutro zapewne będzie ciężki dzień. Więc Dobranoc kochani- powiedział pan Weasley do nas.
W tym momencie mogliśmy iść do swoich pokojów. Byłam szczęśliwa, że tata się na to zgodził. Mam nadzieję, że ten jutrzejszy dzień nie będzie aż tak męczący.Trochę dużo czasu minęło już po świętach u Kwatery Głównej i wtedy był już czas na naukę zaklęć, który teraz będziemy się uczyć jak wyczarować patronusa i mi wyszedł wilk.
Po tym jak innym się udało to coś dziwnego się teraz stało jak jakby się trzęsła podłoga.
W tym momencie jakimś cudem trochę ściana opadła na podłogę i wybuchła a okazało się, że była tam Umbridge ze Ślizgonami i wszyscy byli zdziwieni, że była też tam z nimi Cho. Po tym co mnie Harrego i Hermionę, ponieważ musieliśmy pokazać jakąś broń która ta Umbridge chciała żebyśmy pokazali gdzie się ona znajduje.
Później jak ona została zebrana przez centaurów to my szybko musieliśmy biec żeby dostrzec tam gdzie Harry widział we śnie miejsca do, którego mam dotrzeć czyli do Londynu wraz małą pomoc przyjaciół, która też udało im się uwolnić z jej pokoju w, którym tam byli zatrzymywali przez Ślizgonów. Jak udało nam się się dostrzec do Londynu to musieliśmy szybko biec do departamentu tajemnic.
CZYTASZ
OLIVIA LUPIN ✓
مغامرةKsiążka będzie opowiadać o przygodach Olivii Lupin jako córki profesora Lupina i kuzynki Harrego Pottera. Zapraszam was na moją pierwszą opowieść z Harrego Pottera!!! Okładka: _reminiscencja_