Szpiczaste paznokcie pomalowane atramentową czernią zwieńczają nieznaczną długość jej palców.
Latem w kolorze malin, mroźna porą podobne szarej toni nieba, lodowate jak nieboszczyka skóra.
Nazbyt delikatne uparcie trzymają pergamin wraz z piórem.
Jej dłonie źródłem niewykorzystanego potencjału.
Jej dłonie tajemnicą.
Jej dłonie remedium.
W nich ukryta ona.
CZYTASZ
people write because no one listens.
PoetryI just need a glass of wine and piece of paper. Zbiór sentencji od niewysłuchanej.