XXIX

70 9 0
                                    

Miesiąc później, rozpoczynam przygotowania do imprezy urodzinowej.
Wcale się nie cieszę, choć próbuje się przekonać że tak właśnie jest.
Chciałbym zaprosić wszystkich chłopaków, upić się z nimi i tańczyć na stołach dopóki nie padniemy, choć wiem, że już za bardzo się poróżniliśmy by zebrać się ponownie wszyscy razem...

Znów myślę o rocznicy One Direction za kilka tygodni. Myślę o rozczarowaniu, jakie przeżyją wszyscy. Właściwie powinnismy zacząć już nad czymś myśleć...

Wysyłam wiadomości do ponad setki osób, uroczą i miłą, jakby wszystko było ok.

Od większości dostaję odpowiedź prawie od razu, w tym od mojej siostry.
Włączam pocztę, na której mi się nagrała.
Przecieram oczy.
Przebieram w wiadomościach, odsłuchuję wszystkie.

Uśmiech mimowolnie wstępuję na moją twarz, kiedy słyszę głosy moich starych znajomych.

Idę do łazienki, przecieram twarz wodą. Wyglądam jak potwór. Wybieram sobie ubranie na ten dzień. Po prostu rozpaczliwie szukam czegoś, czym mógłbym się zająć...

A kiedy się ściemni, a ja nie mam już w jakie zajęcie uciec, coś ściąga mnie z powrotem do telefonu, do poczty na której nagrała się Gemma. Sięgam drżącymi dłońmi do przycisku włączającego ten horror od nowa, jednak zatrzymuję się.

Powinienem pogodzić się z tym co ona zrobiła i spróbować to jakoś naprawić.
Dlatego wybieram numer Louisa.

– Hej LouLou. Pewnie nie chcesz mnie teraz widzieć, ale za niedługo mam urodziny. Robię małą imprezę u mnie w domu i jeśli chcesz to możesz wpaść – nagrywam na skrzynce Louisa kolejną wiadomość. Nie słyszeliśmy się już od bardzo dawna. Nie wiem czy w ogóle jeszcze pamięta kiedy mam urodziny.
Nie wiem czy on chce pamiętać...

❝ уєѕтєя∂αу яαи∂єs νσυz- LARRY ❞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz