•KONIEC•

216 10 7
                                    

-Na pewno to dobry pomysł?

-Oczywiście! Przecież sam go wymyśliłeś!

-A jeśli się nie uda?

-Spokojnie bracie na pewno ci się uda. A i chcesz paprykę na drogę?

-Nie dziękuję-powiedziałem zakładając swoje buty

-Życzymy szczęścia!-krzyknęło moje rodzeństwo i ruszyłem w drogę

A No tak zapomniałem się przedstawić!

Cześć! Mam na imię Polska i mam 24 lata! Minęło już sześć lat, a ja już zmieniłem swoje życie. Mieszkam wraz z moją siostrą Litwą i bratem Węgrem. Mam już normalną pracę i zbieram na swój własny dom, by zacząć życie od nowa. Litwa ma 22 lata i chodzi na studia, by zostać doktorem, a Węgry pracuje w domu. Ogółem mój brat jest z Austrią, i ma w planach by wręczyć jej pierścionek zaręczynowy.

Lecz od sześciu lat nie spotkałem, ani nie rozmawiałem z Niemcem. Nie chciałem do niego rozmawiać, ale i bałem się o niego...ale czy to jego wina?

Franca nie pozwala mu z nikim się spotykać. Słyszałem, że jedynie spotyka się z ludźmi z pracy, ale niestety i wtedy Franca ma problem. Wszyscy się o niego boją. On do nikogo nie pisze ani nie dzwoni, a Franca nie chce o nim rozmawiać, z niewiadomego powodu!

Wiecie...cztery lata temu moje skrzydła zaczęły rosnąć. Pamiętam ten dzień, gdy wieczorem w toalecie zdejmując bluzkę zobaczyłem je. Były małe, ale puchate, dokładnie takie jakie miałem za dzieciństwa. To była najcudowniejsza rzecz jaką kiedykolwiek przeżyłem. Zacząłem płakać ze szczęścia i krzyczeć do rodzeństwa o tym cudzie. Ah wspomnienia... na szczęście teraz są dosyć duże, bo sięgają do moich dłoni gdy się wyprostuje

Chodziłem właśnie przez drogę, gdy zobaczyłem dom Ukrainy i Kanady. Mieli ślub i razem mieszkają w pięknym domu prawie całym obsypanym różnymi rodzajami kwiatów. Ukraina podlewało kwiaty, a Kanada mówił coś do niej. Gdy mnie zauważył pomachał do mnie i powiedział Ukrainie, a ona odwzajemniła gest.

Przeszłem dalej i widziałem dom Rosji, a przy drzwiach chłopaka stał Ame z kwiatami. Nagle Rosja otworzył drzwi.. i chyba nie muszę mówić jak duży rumieniec miał. Tylko pomachałem, zaśmiałem się i poszłem dalej.

Dostałem wiadomość od Austrii z adresem do domu Niemca, więc poszłem tam od razu. Kiedy Weszłem do ciemnej ulicy od razu poczułem okropny zapach alkoholu i papierosów.

Podszedłem do obskurnej kamienicy na końcu uliczki i nacisnąłem guzik z numerem danym przez Austrię. Czekałem dwie minuty, gdy usłyszałem jak drzwi otwierają się...Jezus smaria!

To był on, ale tak jakby nie on? Cienie pod oczami, roztrzepane włosy, brak okularów, widać że był zmęczony i po płakaniu. Kiedy mnie zobaczył, zamurowało go i nie wiedział co powiedzieć, tam samo jak ja

Bo co ja mam mu powiedzieć? ,,Hejka Niemcy! Wyglądasz strasznie co ci się do cholery stało?". No nie zrobię tego!

-Hej Niemcy-powiedziałem spokojnie, a on tylko patrzył się na mnie

-Hej...P-proszę wejdź...-powiedział cicho i otworzył mi drzwi prowadzące do jego mieszkania.

Weszliśmy do jego domu... i na prawdę zdziwiłem się! Ciuchy porozwalane na podłodze, butelki po alkoholu, i talerze.

Jego dom i on sam zmieniły się! Był przeciwieństwem samego siebie. Zamiast chłopaka, który jest dosyć mocno w nowoczesności, ma dobrą pracę i piękny dom, zamienił się w chłopaka który nie dba o pracę, dom i sam swój wygląd, nie dba o swoje zdrowie i płacze nocami...ale za czym to nikt nie wie

-Usiądź proszę-powiedział pokazując na starą kanapę, i poszedł gdzieś do jakiegoś pokoju.

Zacząłem powoli wymyślać zdania i pytania, które na pewno powiem...ale bałem się ,że coś zniszczę.

Wrócił z pokoju z dwoma szklankami wody i usiadł na kanapie. Widziałem że się denerwuje, ponieważ jego ręcę zaczęły się trząść

-Niemcy posłuchaj...-zrobiłem krótką przerwę-martwię się o ciebie...-powiedziałem a on popatrzył na mnie
-Do nikogo nie piszesz, nie dzwonisz, a ty siedzisz tutaj w tym koszmarnym miejscu! Proszę powiedz co się stało!-podniosłem głos i ciągle patrzyłem na jego zielone oczy

On wziął głęboki oddech i zaczął
-Sześć lat temu ja razem z Frankreich zostaliśmy parą. Powiedziała że rozwodzi się z UK, ale okłamała mnie. Zabierała mi pieniądze przez cztery lata, gdy znudziła się mną...-do jego oczu nalały się łzy-powiedziała całą prawdę i nazwała potworem. Potem miałem gigantyczny problem z UK. Przez to że nie miałem pieniędzy nie stać mnie było na spłacanie podatków, a wywalono mnie z pracy, przez nieobecności. Straciłem piękny dom i z marnych pozostałościach pieniędzy wynajmuje to mieszkanie-Powiedział ocierając swoje łzy, a mi samemu zrobiło się okropnie przykro
-Czuję jak wszyscy mnie nienawidzą...








-straciłem kontakt z rodziną...










-straciłem jakąkolwiek nadzieję...







-ale...














-Jest najgorsza rzecz którą straciłem...


















-Straciłem ciebie Polen-powiedział i popatrzył się na mnie zapłakany, a mi spłynęły łzy
-Byłeś przy mnie, a ja przy tobie na każdym kroku...pomagałeś mi...mieliśmy zaufanie...a ja uwierzyłem Francy która od lat mnie okłamywała...byłem głupi, że tamtego dnia nie pomyślałem i zrobiłem n-najgorszą rzecz którą mogłem zrobić!-krzyknął, a ja nie wytrzymałem i podsunąłem się do niego i mocno przytuliłem

Gadaliśmy razem przez następne kilka godzin, gdy niestety musiałem wracać
-Musimy częściej się spotykać-powiedziałem zakładając buty
-To prawda-powiedział wycierając ręką oczy

Otworzył mi drzwi a ja już wychodziłem, gdy złapał mnie za rękę
-Polen... wybaczysz mi kiedyś?
































-Już ci dawno wybaczyłem...


****

!KONIEC!
A więc koniec mojej pierwszej książki! Ogólnie pewnie wyjdzie taki bonusowy rozdział o tym, co miało być, albo jakie zakończenia, ale to dopiero jutro XD

Napiszcie proszę czy podobała wam się ta patologiczna książka, i też powiedzcie co mogę dodać do innych opowieści by lepiej wam się czytało ^^

Dziękuje że czytaliście i dobiliście
1k!!

Dziękuje że czytaliście i dobiliście  1k!!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pa
Pozdrowionka
@Comiclovermanga

:•ZRANIONY•: ZAKOŃCZONY ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz