Wstałam po 9:00 i jak zawsze zjadłam,chciałam spędzić dzień w piżamie ale dostałam SMS od mamy
Od mamy: Kochanie bo my z tatą wracamy za tydzień ale pewnie ciebie już nie będzie więc czy mogłabyś pójść kupić nam parę doniczek jakiś ładnych plastikowych bo kupie tutaj parę kwiatków
Do mamy: Mogę iść kupić ale ile?
Od mamy: Tak z 6 najwyżej jak kupię więcej to już kupię z tatą jakieś tam
Do mamy: OkejNo to spędzę dzień w piżamce.Wróciłam do pokoju przebrać się i obstawiłam dzisiaj na luźny stój
Do tego wzięłam mały plecaczek i wyszłam z domu.Niedaleko miałam dosyć sporą kwiaciarnie i do niej właśnie poszłam.Kiedy weszłam zobaczyłam z daleka na końcu jednej z alejek doniczki i poszłam wybrać kilka.
Po jakiś 15 minutach wybrałam doniczki i poszłam zapłacić.Gdy już zapłaciłam i wyszłam z zakupem dla rodziców dostałam snapa i już wiedziałam co mi wysłałKsiążę:
I teraz myśląc że dosyć sporo dziewczyn zazdrościłoby mi takiego przyjaciela,choć większość z nich chciałoby go znać z powodu,że jest w Stray Kids a nie zwróciły by uwagi na resztę.
Z takimi myślami wróciłam do domu i kiedy weszłam do domku mój telefon zaczął dzwonić-Hejka...co ty tam masz?-spojrzał na mnie strasznie uroczym wzrokiem
-Doniczki-zaczęłam się śmiać-A po drugie nie patrz tak na mnie-chwyciłam butelkę z wodą i zaczęłam pić
-Po co ci doniczki?Kwiaty planujesz przywieść?A po drugie wiem bo jeszcze się zakochasz we mnie-powiedział puszczając oczko z swoim uśmiechem a ja się zakrztusiłam wodą-Ej nie uduś mi się bo ja przez telefon cię nie uratuje
-Nie planuje przywieść kwiatów,mama prosiła bym kupiła kilka doniczek
-Już się bałem,że kwiaty jeszcze będę musiał nosić-zaczął się śmiać
-Spokojnie kwiatów nie trzeba
-Na jak długo przyjeżdżasz?-zapytał siadając i ściągając bluzę
-Nie wiem a na jak długo mogę mam bilet na razie w jedna stronę-powiedziałam z uśmiechem a on znowu spojrzał na mnie tym wzrokiem
-Hyunjin...proszę cię nie rób tak-powiedziałam patrząc prosto w jego oczy
-A co zakochałaś się?-zapytał żartobliwie
-W tobie?Jesteśmy przyjaciółmi-odpowiedziałam na to już z poważna miną
-No okej.A co do tego wcześniejszego tematu jak masz bilet w jedną stronę to zostań na stałe ja się tobą zaopiekuje i pomogę ci
-A co zakochałeś się we mnie,że się mną chcesz zaopiekować?-po tym pytaniu obydwoje zaczęliśmy się śmiać
-W tobie? Jesteśmy przyjaciółmiRozmawialiśmy tak trochę ale przyszła jego pora na trening a za to moja pora na to by iść do fryzjera.Ta i ja chciałam dzień w piżamie,chyba bym do tego fryzjera musiała iść w niej.
Kiedy dotarłam do fryzjera wyjaśniłam o co mi chodzi i zabrał się do pracy.Po jakiś trzech godzinach mogłam zobaczyć efektSzczęśliwa z efektu zapłaciłam i wróciłam do domu.Resztę dnia mi jakoś minęło
CZYTASZ
Czy z przyjaźni może wyjść coś więcej?
FanficHwang Hyunjin to twój najlepszy przyjaciel od dziecka. W pewnym momencie wylatuję zostawiąc ciebie samą lecz wasz kontakt utrzymuję się świetnie. Pewnego dnia on zaczyna cię poznawać z przyjaciółmi i zaprasza cię do Korei. Jak się dalszy los potoc...