Rozdział 1

57 3 0
                                    

- Detetywie Kang, potrzebuję twojej pomocy! - Dobiegło z kuchni. Sin-Jae westchnął i wstał, klepiąc Tae-Eul po ramieniu i idąc w stronę pomieszczenia, z którego dobiegło wołanie. Dojście tam zajęło mu dobre pół minuty – nie miał pojęcia po co Yeong i Gun mieszkają w tak dużym apartamencie. Przecież przejście z jednego pomieszczenia do drugiego zajmowało naprawdę sporo czasu, zwłaszcza dla chłopaka, który całe życie mieszkał w jak najmniejszej, wynajmowanej kawalerce.

Yeong stał przy stole, zalewając akurat trzy kawy. Jego ciemofioletowa koszula wsadzona była w spodnie, podkreślając szczułe biodra mężczyzny, a rękawy były podwinięte do wysokości łokci. Nawet nie spojrzał na niego, skupiony na nie wylaniu wrzątku. Sin-Jae stał w drzwiach, patrząc na niego i czekając na wyjaśnienie, czemu go tu zawołał.

- O co chodzi? - spytał po kilku sekundach, kiedy cisza nasiła się.

- Pomożesz mi przenieść napoje? - spytał mężczyzna, odkładając czajnik i biorąc w dłonie dwa kubki. Detektyw parsknął cichym śmiechem i odbił się ramieniem od furtyny, o którą był oparty.

- Dlatego mnie zawołałeś? - spytał, chwytając trzeci napój i patrząc z uwagą na mężczyznę przed nim. Wciąż nie mógł się przyzwyczaić, był tak podobny, a zarazem tak inny niż Eun-Seob.

- Nie. Chciałem cię spytać, dlaczego nie powiesz Pułkownik Jeong o tym, że spotkałeś Jego Wysokość. Ale z kubkami i tak możesz mi pomóc. - Sin-Jae wydawało się, że Jo uśmiechnął się lekko, ale nie mógł być pewny. Pokręcił tylko głową ze zrezygnowaniem i ze swoim kubkiem wyszedł z kuchni, nie czekając na mężczyznę i nawet nie kłopocząc się odpowidaniem.


Pierwszy krótki, ale nie martwcie się, będą dłuższe!

The King: Eternal MonarchOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz