1.12 Cz. 1

1.5K 42 1
                                    

  Od jakiegoś czasu siedzimy z Alexem w jego apartamencie oglądając Szybkich i Wściekłych. Widzę, że Alex nie może się kupić na filmie i sądzę z że jest to spowodowane moją bliskością. Siedzimy przytuleni do siebie na kanapie. Mamy splątane nogi, ja swoją dłoń mam położoną na jego klatce piersiowej, a on jedną dłoń trzyma na moim udzie. Nie powiem, jest mi bardzo przyjemnie.

  Moją uwagę przykuwa dość duże wybrzuszenie w jego spodniach. Czyżby trzydziestoletniemu facetowi stanął jedynie od zwykłego przytulania?
Zaśmiałam się na to lekko, co przykuło uwagę Ala.

- a tobie co tak do śmiechu? Hmmm?

-mii? - patrzę na niego z wielkim bananem na twarzy i wskazuję palcem na jego krocze. - nic mnie nie śmieszy.

  Alex popatrzył w kierunku w który wskazuję i widać, że trochę się zawstydził i bynajmniej jest mu  Głupio

-no co? - pyta prubójąc wywiązać się z         tej sytuacji.

-no niccc...

-nie patrz tak na mnie

-Dlaczego? Hmmm?

-po prostu nie patrz.

-ale może chcę?

-takk?

-może

  Ali szybkim i zwinnym ruchem obraca mnie tak, że teraz leżę na pod nim. Patrzy na mnie chwilę i obejmulę rękami moją talię. Zerka to na moje oczy, to na usta, a następnie delikatnie i z wychczuciem całuję mnie w usta. Odwzajemniam pocałunek, przenosząc ręce na jego włosy i zaczynam lekko za nie pociągać, na co Alex mruczy mi w usta. Po około dwuch minutach całowania Alex zaczą ściągać moją podkoszulkę, w czym pomogłam mu unosząc się lekko. Ja równirz nie pozostałam mu winna i też ściągnęłam jego bluzę.

30 minut później:

Leżę wtulona w tors Alexa. Leżemy nago na jego kanapie w salonie przykryci jedynie kocem.

 

Czuję jak Al bawi się moimi włosami. Jest mi teraz dobrze. Może nawet bardzo. Ale czy dla niego to coś znaczyło? Nie mogę powiedzieć, że znaczy to dla mnie nie wiadomo co, bo raczej wątpię. Chodzi mi oczywiście o mój stan emocjonalny.

Alex łapie mnie po plecami i przyciąga do siebie. Drugą ręką chwyta mój brzych i wtula się mocno do mojej piersi.

Ciężko zaciągnoł się moim zapachem i zamruczał.

-to był najleprzy seks w moim popieprzonym życiu Rachel.

Popatrzyłam na niego i widzę że cały czas się uśmiecha.

-muszę Ci coś powiedzieć Rachel... Wiem, że nie znamy się długo, nie wiele o sobie wiemy, ale po raz pierwszy gdy cię zobaczyłem wiedziałem, że muszę cię poznać. Wiem że było między nami różnie.
Kocham cię Rachel. Nawet nie wiesz jak bardzo...

  Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tego.  

-alex... Mjszę przyznać, że mnie zaskoczyłeś. Nie spodziewałam się tego w ogóle. Wiem, że wolałbyś pewnie usłyszeć co innego, ale nie chcę cię okłamywać, ani robić zbędnej nadziei. Owszem jesteś dla mnie ważny, ale jak na razie nie mogę powiedzieć ci że cię kocham skoro tego nie czuję...

Jestem Twoja Tom I i IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz