Prolog

11 2 0
                                    


3 stycznia 2000
Filip nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Był pewien, że ta sytuacja nie wpłynie na jego rządy. Jednak nie. Wszystko, dosłownie wszystko. Jego żona, Amelia jak na nieszczęście akurat teraz wyznała mu całą prawdę. Wiedział, że nie może jej tego wybaczyć. Przecież nigdy żadne z jego dzieci nie sprzeciwiało mu się. Przecież każdy chce przejąć tak wielką spółkę jak ta należąca do niego, mawiał. Miał poniekąd rację, lecz jego pierworodna, Elizabeth nie chciała  o tym słyszeć. Jego syn miał do tego trochę inne podejście, ale to właśnie El od niepamiętnych czasów była uczona kierować tak wielką korporacją jak Franslerry, a zdobyte w młodości moce miały jej w tym pomóc. Filip nigdy nie traktował Nica poważnie, zawsze był tym młodszym, któremu należało się tylko stanowisko spadkobiercy skromnego udziału w firmie, ze względu na jego stan zdrowia. Mimo choroby brata, Elizabeth kochała go ponad wszystko i całe swoje życie byli nierozłączni, aż do tego dnia...

letterlessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz