Droga Kate.
20 Marzec.
Urodziny Margo.
Spędziła je w szpitalu, ale po jej twarzy nie było widać, że jej to przeszkadza.
Byłem tam ja, rodzice Margo i moi. Kupiliśmy jej tort czekoladowy, a w nim były tęczowe świeczki z cyferkami 1 i 7.
Ludzie z zewnątrz, nie mogli uwierzyć, że tak młoda dziewczyna niedługo umrze. Ja też nie mogłem w to uwierzyć, że tak wspaniała dziewczyna, niedługo umrze.
Margo nie chciała prezentów, bo stwierdziła, że to bez sensu skoro i tak umrze. To boli i z każdym dniem coraz bardziej.
Wieczorem, tego samego dnia gdy ''impreza'' się skończyła i nasi rodzice poszli, ja zostałem kładąc się do łózka Margo.
Zacząłem ją całować po twarzy i mówić, że jest piękna i bardzo dzielna. Śmiała się ze mnie, a ja cieszyłem się tym dźwiękiem, bo mogłem już go nie usłyszeć.
W nocy gdy miałem już zasypiać w fotelu obok niej, znowu to się stało. Aparatura zaczęła wydawać z siebie dźwięk ciągły, co oznacza, że jej serce znów przestaje bić. Lekarze szybko wbiegli do sali i zaczęli ją reanimować, a ja stałem tam i patrzyłem jak tracę moją księżniczkę.
I znów. Udało im się, uratować Margo.
Ulga, co nie Kate?
I ktoś wtedy z oddziału mi powiedział:
''Przyzwyczajaj się, chłopcze''
Co próbowałem zrobić. Na marne.
Z krwawiącym sercem piszę:
Dziękuję ci Kate.
CZYTASZ
Three Months »n.h✔
FanfictionFanfiction, w którym Niall pisze podziękowania do dziewczyny, która uratowała cały jego świat.