Alexa
Wróciłyśmy na salę. Atmosfera przy stole wyraźnie się rozluźniła. Ruth chichotała, jak idiotka, przyciskając dłoń do ust, a cała reszta gapiła się na nas z dziwnymi uśmieszkami.
Właściwie, to gapili się głównie na mnie.
– Co jest? – spytałam, zatrzymując się przed stolikiem i spoglądając na nich z góry.
Monica potrząsnęła tą wstrętną białą peruką.
– Ruth pokazywała nam twój urodzinowy prezent. Kto by pomyślał, że też lubisz zabawki...
Dopiero teraz zauważyłam szklany przedmiot, który ruda trzymała w drugiej ręce.
Cmoknęłam z irytacją.
– Tak. Mam całą kolekcję takich korków. Wsadzam je w dupę każdemu, kto mnie wkurwi. Chętna?
Uśmiech Monici nieco zbladł. Leo i Mason znów popatrzyli na mnie, jakbym ośmieliła się złamać jakiś tutejszy protokół.
Kto by myślał! Dominanci od siedmiu boleści. Zjadłabym ich obu, jako przystawkę.
Nie miałam ochoty już dłużej się z nimi użerać. A tym bardziej nie chciałam czekać, aż wróci J. Pochylilam się, sięgając po torebkę na kolanach Ruth.
– Ostatni raz grzebałaś w moich rzeczach – warknęłam, prostując się i obrzucając ją krótkim spojrzeniem. – Idziemy. – Chwyciłam Maddie za rękę i obróciłam się w stronę wyjścia.
– Hej! – Usłyszałam wołanie Ruth. – O czymś zapomniałaś!
Zerknąwszy przez ramię, zobaczyłam, jak macha tym pieprzonym korkiem.
– Chyba wiesz, gdzie możesz go sobie włożyć.
Przy wyjściu natknęłyśmy się na J'a, który właśnie wchodził na salę.
Coś przewróciło mi się w żołądku.
– Więc jednak, kapitulacja – skomentował, doprowadzając mnie tym do szału.
Zatrzymałam się zaledwie krok przed nim, wbijając wzrok w tę łajdacko przystojną twarz.
– Odpierdol się, popaprańcu.
Dostrzegłam w jego czach jakiś niepokojący błysk. Po chwili zniknął, a J. wykrzywił wargi w paskudnym uśmieszku.
– Mi też było miło. Do zobaczenia w piątek, Lexi.
Zanim zdążyłam obrzucić go wiązanką, na którą zasłużył, minął nas i ruszył w kierunku stolika.
Co za cholerny dupek!
Dostrzegłam zdezorientowaną minę Madison.
– Pogadamy w samochodzie. Teraz chcę się stąd jak najszybciej wydostać.
Wiem. Nie taki był plan. Ale skąd, u diabła, mogłam wiedzieć, że na mojej drodze pojawi się ktoś, kto wywróci cały wieczór do góry nogami...
– Czego ten facet od ciebie chciał? – spytała Madison, gdy tylko zajęłyśmy miejsca w aucie.
Szarpnęłam za pas. Nie chciałam wdawać się w szczegóły tego, co wydarzyło się w łazience.
Za bardzo mi się to, cholera, podobało.
– Czegokolwiek chciał, na pewno tego nie dostanie.
– Mówiłam, żeby stamtąd spieprzać. Kiedy poszłaś do toalety, J. i Monica spojrzeli na siebie, jakby coś kombinowali. Podejrzewam, że na sali też była łazienka, tylko bardziej uczęszczana. – Zerknęła na mnie i odpaliła silnik. – Ta pizda chciała dać mu okazję, żeby przydybał cię, gdy nikogo nie będzie w pobliżu. Jestem tego pewna!
CZYTASZ
Zmiana władzy (ZAKOŃCZONA)
RomanceZapraszam na opowieść o zderzeniu dwóch zupełnie różnych światów. Bezkompromisowa bizneswoman i buntownik z ponurą przeszłością. Dokąd może doprowadzić znajomość, która rozpoczyna się w podziemnym światku gorącego Phoenix? Dla Alexandry Thorn kontro...