Nazywam się Maddie mam 10 lat i mieszkam z rodzicami w domu na rogu Fifteenth i Varnum w czarnej dzielnicy średniej klasy w Waszyngtonie.
Mieszkam tutaj odkąd pamiętam urodziłam się tutaj i tutaj też chodzę do szkoły.
Nie lubię za bardzo mówić o sobie nie mam też jakichś większych perspektyw na przyszłość myślę że dla mnie jeszcze za wcześnie aby o tym myśleć, ale uczę się grać na pianinie i na gitarze i myślę że chciałabym kiedyś pracować dla jakiegoś fajnego zespołu.
Można powiedzieć że moją największą pasją jest muzyka, zawsze ją słucham w wolnym czasie czasem też tańczę i śpiewam.
Ostatnio od taty dostałam winyla ze składaną najlepszych utworów z wytwórni motown. Szaleję za The temptations i The drifters.Dzisiaj jest niedziela więc jak co niedzielę idziemy do pani Alberty, jest ona naszą sąsiadką z "za płotu". Jest przemiłą kobietą jednak zawsze bałam się jej męża Marvina, co dziwne jego syn też tak ma na imię.
Jego syn Marvin jest super Zawsze mówię na niego wujek to on pokazał mi brzmienie motown, bo on tam pracuje. Pięknie śpiewa, uwielbiam go słuchać jestem jego wielką fanką.Czasem kiedy idę z nim do sklepu niektóre dziewczyny się na niego rzucają. kiedyś to było dla mnie niezrozumiałe ale teraz rozumiem że jest celebrytą.
Tak jak mówiłam idziemy dzisiaj do pani Alberty, niestety praktycznie zawsze kłóci się ona ze swoim mężem. Dlatego wolę kiedy takie spotkania odbywają się u nas w domu.
O 18:00 byliśmy już u naszych sąsiadów. Jednak wujka nie było wracał dopiero o 21:00 z Hollywood gdzie znajduje się jego nowy dom. Z niecierpliwością na niego czekałam ponieważ chciałam mu pokazać jak śpiewam i gram nowe utwory których dopiero co się nauczyłam. Często śpiewamy razem, raz nawet zamiast zawieść mnie do szkoły wziął mnie to sklepu muzycznego i kupił gitarę. to on też uczy mnie grać na pianinie, uważam że z geniuszem muzycznym.
Moją ulubioną piosenką od mojego wujka jest "Let your conscience be your guide". Mówią na niego król soulu i zupełnie się z tym zgadzam.Kiedy dobiegała już 21:00 ktoś wyszedł do domu, był to Marvin. Bardzo się ucieszyłam i od razu na niego wskoczyłam.
Kiedy wyszedł do salonu przywitał się ze wszystkimi tylko nie ze swoim ojcem z którym był pokłócony w tamtym czasie.
Powiedział też wszystkim że pracuje nad nową płytą która nazywać się będzie "I want you".
Powiedział też że chcę aby ukazała się za rok.
To była dla mnie świetna wiadomość, zawsze kiedy wujek wydaje nowy album albo singiel to dostaję od niego płytę z autografem. Myślę że to zaszczyt.Niestety jak to z moim szczęściem bywa po 10 minutach rozmowy z Marvinem, moi rodzice stwierdzili że to już czas abyśmy wrócili do domu. Było mi bardzo przykro bo Marvin nie przyjeżdża często do domu rodziców. Kupił sobie w zeszłym roku dom który jest również studiem nagraniowym przy sunset boulevard w Hollywood. Byłam tam tylko raz na wakacjach dom ten jest wystarczająco duży aby być studiem, domem i przez pewien czas klubem, słyszałam jak mój tata mówi że zaczęto go nazywac "studio 54" zachodniego wybrzeża.
Bardzo nie lubiłam kiedy mój tata tak mówił. Studio 54 to klub nocny disco, znajduje się przy 254 west 54th street pomiędzy Eighth Scenie i Broadway w Midtown Manhattan w nowym Jorku. Ponoć tam ludzie handlują narkotykami sami przy okazji cały czas je biorąc ponoć odbywają się tam też niecenzuralne rzeczy.... Dlatego myślę że nie powinien go porównywać do domu wujka. Jak tam byłam było bardzo spokojnie może dlatego że dom był dopiero w budowie.
CZYTASZ
THE NEW GENERATION | MICHAEL JACKSON/MARVIN GAYE | ~ FAN FICTION
FanfictionOpowieść opowiada o dwóch artystach którzy chcą stworzyć coś lepszego dla Muzyki. Główna bohaterka Maddie poprzez znajomość z Marvinem Gayem trafia w młodym wieku do Motown gdzie poznaję dobrze już wszystkim znany zespół The Jackson 5 i nie tylko. T...